Autokefalia dla Ukrainy: co jeszcze może zrobić Moskwa ?

19-09-18 Promocja 0 comment

19.09.2018

Egzarchowie wyznaczeni przez patriarchę Konstantynopola w celu uniezależnienia ukraińskiego prawosławia od Moskwy spotkali się w poniedziałek z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką. Wcześniej o nadanie autokefalii ukraińskiej Cerkwi prosił patriarchę Bartłomieja prezydent Ukrainy i jej parlament. Patriarcha zapowiedział przyznanie autokefalii i w tym celu wysłał do Kijowa swoich egzarchów. Działania te wywołały ostry sprzeciw w Moskwie, która w ubiegłym tygodniu ogłosiła o zerwaniu kontaktów eucharystycznych z Konstantynopolem.

Według ukraińskich mediów, decyzja o autokefalii może zostać ogłoszona już  w październiku.

Niemiecka rozgłośnia „Deutsche Welle” zapytała ekspertów, jak będzie wyglądać nowe ukraińskie prawosławie i jak  zachowa się  Rosyjska Cerkiew Prawosławna w nowych warunkach.

DW przypomina, że po odzyskaniu niepodległości, Ukraina starała się utworzyć niezależną  cerkiew na bazie  Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego, doszło jednak do rozłamu. Obecnie na Ukrainie istnieją trzy kościoły prawosławne : uznawana za kanoniczną, tj. legalną, oraz posiadająca największą liczbę parafii Ukraińska Cerkiew Prawosławna Patriarchatu Moskiewskiego, oraz nie uznawane Ukraińska Cerkiew Prawosławna Patriarchatu Kijowskiego i najmniejsza Ukraińska Autokefaliczna Cerkiew Prawosławna.

Zdaniem ekspertów, zapytanych przez DW, Ukraińska Cerkiew najprawdopodobniej uzyska autokefalię, choć, jak zauważył Nikołaj Mitrochin z Uniwersytetu w Bremie, może to skutkować problemami w przyszłości.

Teraz jest jednak dobry czas dla podjęcia decyzji przez  Patriarchę Ekumenicznego Konstantynopola, uznawanego za nieformalną głowę światowego prawosławia : po aneksji Krymu i wojnie w Donbasie pogłębiły  się rozłamy  zarówno  wśród kościołów prawosławnych na Ukrainie, jak i między Moskwą a Konstantynopolem.

Niemiecka analityk Regina Elsner  uznaje za  punkt zwrotny ogólnoświatowy  sobór na Krecie w 2016 roku, który zlekceważył  moskiewski patriarcha Cyryl. Poza tym, także w kręgach światowego prawosławia uważa się rosyjską  Cerkiew za narzędzie polityki zagranicznej Kremla.

Co ciekawe, na co zwraca uwagę rosyjski diakon Andrej Kurajew (obecnie poza rosyjska Cerkwią), kwestia autokefalii dla Ukrainy „wywołuje mowę nienawiści jedynie ze strony Moskwy”, Konstantynopol zachowuje się powściągliwie. Według rosyjskiego teologa, Moskwa w odwecie  może poprzeć  rozłamy w  kościołach  prawosławnych  w Grecji i innych krajach prawosławnych (Macedonia, Czarnogóra etc.).

Z poglądem tym zgadza się  Nikołaj Mitrochin: „Można spodziewać się buntu np. klasztoru na Górze Athos i  przejścia części greckiego prawosławia na  stronę Moskwy, ponieważ miejscowa wspólnota  nie lubi patriarchy ekumenicznego Bartłomieja”. Ponadto  wg. Mitrochina, w odpowiedzi na autokefalię dla Ukrainy Rosyjska Cerkiew może zacząć  „wspierać radykalne grupy konserwatywne na  wszystkich terytoriach, należących do  Patriarchat Konstantynopola”.

Źródło: Deutsche Welle

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium