Rada Białoruskiego Narodowego Kongresu wezwała obywateli do „protestu przeciwko dyktaturze” który ma się odbyć 24 listopada, w 20. rocznicę referendum konstytucyjnego z 1996 r., dzięki któremu prezydent Łukaszenko został de facto władcą Białorusi.

Opozycjoniści utrzymują, że protest ma odbyć się „w 20. rocznicę zamachu na konstytucję”.

– Tak zwane białoruskie „wybory” nie spełniają międzynarodowych standardów i nie mogą być uznawane. Celem „posłów” są działania przestępcze, do których teraz dołączyli  dwaj przedstawicielami „opozycji”. Ich obecność nie zmienia charakteru i działania władz. Białoruś pozostaje autorytarnym terytorium kontrolowanym przez Rosję. Nadal nie ma legalnej władzy ustawodawczej, która chroniłaby  prawa i interesy obywateli  – czytamy w oświadczeniu.

Organizatorzy twierdzą, że akcja 24 listopada powinna stać się początkiem kampanii „Dla nowych wyborów nowego rządu”, i apelują o przyłączenie się do protestu wszystkich „demokratycznych, politycznych oraz  społecznych sił Białorusi”.

Rada Białoruskiego Kongresu Narodowego składa się z przedstawicieli Białoruskiej Partii Socjaldemokratycznej „Hramada”, komitetu organizacyjnego Białoruskiej Socjaldemokratycznej Partii, stowarzyszenia „Młody Front”, ruchu solidarnościowego „Razem”, ruchu „Za państwowość i niezależność Białorusi” i kilku przedstawicieli regionalnych demokratycznych koalicji.

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Biełorusskij Partizan

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium