Była przewodnicząca gruzińskiego parlamentu, Nino Burdżanadze, jeszcze nie podjęła ostatecznej decyzji o udziale w wyborach prezydenckich, które odbędą się 28 października br.

„Jeśli chodzi o wybory, na tym etapie jest to cyrk, którym kieruje Iwaniszwili” – powiedziała deputowana. „Ten człowiek zrobił wszystko, żeby praktycznie zniszczyć instytucję prezydenta, a teraz startują  rzekomo niezależni kandydaci, którymi w rzeczywistości manipuluje Iwaniszwili. (…) dlatego nie podjęłam jeszcze decyzji, zastanawiam się, spotykam się z narodem” – wyjaśniła Burdżanadze.

Była przewodnicząca parlamentu podkreśliła, że podejmie decyzję o kandydowaniu w wyborach tylko wtedy, gdy będzie przekonana, że nie zostaną one sfałszowane, a głosowanie  odbędzie się z przestrzeganiem minimalnych, niezbędnych standardów.

W tych dniach rządząca partia Gruzińskie Marzenie ogłosiła, że nie wystawi swojego kandydata na prezydenta. W tym samym czasie niezależna parlamentarzystka Salome Zurabiszwili ogłosiła decyzję o starcie w wyborach prezydenckich i gruzińskie media nie wykluczają, że to właśnie jej osobę poprze Gruzińskie Marzenie.

Źródło: vestikavkaza.ru

Opracowanie: BIS – Biuletyn Informacyjny Studium