Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow podczas rozmowy z duńskim kolegą Andersem Samuelsenem omówił możliwość przebiegu gazociągu Pólnocny Potok 2 przez wody terytorialne Danii. „Przedstawialiśmy  naszą zasadniczą pozycję, która polega na tym, że podanie powinno zostać przeanalizowane zgodnie z ustawodawstwem Danii oraz Unii Europejskiej w momencie jego złożenia”, oświadczył Ławrow.

W kwietniu ub.r. Kopenhaga zapowiedziała możliwość wprowadzenia zmian w prawie, które mogłyby uniemożliwić przejście gazociągu przez duńskie  wody terytorialne ze względu na „interesy polityki zagranicznej i kwestie bezpieczeństwa narodowego”. Takie zmiany zostały wprowadzone 30 listopada 2017 r.

Eksperci rynku energetycznego twierdzą, że gdyby najkrótsza  trasa Północnego Potoku 2, przebiegająca przez duńskie wody terytorialne została zmieniona, doprowadziłoby  to do wzrostu kosztów realizacji projektu, lecz w żaden sposób nie stanęłoby na przeszkodzie w jego budowie.

Nord Stream 2, który ma prowadzić  z Rosji do Niemiec dnem Morza Bałtyckiego, ma mieć  ponad 1200 km długości. Roczna przepustowość dwóch jego nitek wyniesie 55 mld metrów sześciennych (to wg. gazety.ru, naprawdę łączna przepustowość NS1 i NS2 ma sięgać 120 mld m 3, 55 mld m3 wynosi przepustowość Nord Stream 1 przyp red.) W projekt, prócz Gazpromu, zaangażowały się europejskie koncerny E.ON, Shell, BASF/Wintershall, OMV oraz ENGIE.

Źródło: gazeta.ru

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium