Dowódca Sił Zbrojnych Łotwy: „Iskandery” w Kaliningradzie to część rosyjskiej wojny informacyjnej
Przemieszczenie rosyjskiego sprzętu wojskowego do granic krajów bałtyckich, a także rozmieszczenia rakiet „Iskander” w Kaliningradzie powinno być traktowane jako część wojny informacyjnej, a nie jako poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa Łotwy. Tak uważa dowódca Sił Zbrojnych Łotwy Leonīds Kalniņš.
Z kolei minister obrony Raimonds Bergmanis uznał, że działania Rosji są alarmujące, ale wiążą się z ogólną polityką Rosji, a nie wzmocnieniem wschodniej flanki NATO m.in. na Łotwie. „Podejmowane przez nas wysyłki są reakcją na ich działania, a nie odwrotnie” – powiedział minister w wywiadzie dla Łotewskiej Telewizji.
Mówiąc o łotewskiej obronie przeciwlotniczej, minister potwierdził, że w niedalekiej przyszłości Łotwa otrzyma kompleksy przeciwlotnicze „Stinger”. Ponadto planowane jest rozmieszczenie dodatkowych radarów.
„W dziedzinie obrony powietrznej jesteśmy w trakcie finalizowania wielu transakcji” – dodał.
Wcześniej minister obrony Litwy Raimundas Karoblis powiedział, że Rosja na stałe umieści w Kaliningradzie taktyczne systemy rakietowe „Iskander”. Później informacje te zostały potwierdzone przez Władimira Szamanowa, przewodniczącego Rosyjskiej Komisji Obrony Dumy Państwowej.
System rakiet taktycznych 9K720 „Iskander-M” został opracowany w latach 90. i przyjęty do armii rosyjskiej w 2006 roku. Został wyprodukowany w celu zastąpienia przestarzałych kompleksów 9K79 „Toczka”. Zasięg pocisków „Iskanderów” wynosi 500 kilometrów, w przypadku wersji eksportowej – 280 kilometrów.
Źródło: DELFI Žinios, Lietuvos rytas, DELFI.lv, Eesti Rahvusringhääling
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium