„Kommiersant”: Moskwa jest zmęczona Łukaszenką

07-09-18 Promocja 0 comment

Moskwa nie chce reelekcji Łukaszenki w następnych wyborach prezydenckich w 2020 roku – uważa komentator polityczny rosyjskiego „Kommiersanta” Dmitrij Drize.

„W ciągu ostatnich dwóch tygodni wokół Białorusi i osobiście Łukaszenki pojawiło się wiele różnych plotek. Na przykład, że Alaksandr Ryhorawicz się zmienił, i że  podczas ostatniego spotkania z Putinem w Soczi omówiono proces przekazania władzy na Białorusi” – zauważa Drize.

Dziennikarz zwraca uwagę, że momencie trwania wizyty białoruskiego prezydenta w Soczi, Rosja  mianowała nowego ambasadora  na Białorusi, kontrowersyjnego Michaiła Babicza, „jastrzębia” związanego  z rosyjskimi służbami, który wcześniej nie uzyskał agrement  Kijowa jako kandydat na ambasadora na Ukrainie.

„Wcześniej Łukaszenka ostro skrytykował Rosję, jednocześnie strasząc  swoich podwładnych” – dodaje rosyjski publicysta. – „Po powrocie do domu Łukaszenka udzielił wywiadu, w którym próbował sprostować  teorie spiskowe. Warto zauważyć, że podczas tej rozmowy Łukaszenka wielokrotnie podkreślał, że zwracał się do swojego rosyjskiego odpowiednika per »ty«” – czytamy.

Wybory prezydenckie na Białorusi powinny się odbyć w 2020 r., choć nie wykluczone, że zostaną przyspieszone. Jak pisze rosyjski publicysta, coraz częściej słychać pogłoski, że po ćwierci wieku rządów Moskwa jest zmęczona Łukaszenką i nie chce już dawać mu pieniędzy.

„Być może, teraz Łukaszenka usłyszał twarde ultimatum” – pisze Drize. – „Najwyraźniej , Rosja nie bardzo chce się zgodzić na  dziedziczenie, tj. przekazanie władzy – najpierw najstarszemu synowi Łukaszenki Wiktorowi, a następnie młodszemu Koli. Białoruski przywódca  oczywiście się denerwuje. I krzyczy  na swoich podwładnych, aby nie ośmielili się w niego się wątpić, i  nie daj Boże, nie pomyśleli o jakimś  zamachu stanu”.

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Biełorusskij Partizan

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium