Kongres Zjednoczonego Ruchu Narodowego odbył się w Tbilisi
20 stycznia w Tbilisi odbył się kongres partii założonej przez byłego prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego. Uczestniczyło w nim ponad 7000 delegatów z wszystkich regionów kraju. Kongres nie obsadził stanowiska przewodniczącego partii – zostało ono niejako „zarezerwowane” dla Saakaszwilego, który nie może go oficjalnie objąć ze względu na brak gruzińskiego obywatelstwa.
Zjednoczony Ruch Narodowy (ENM) obradował tydzień po odejściu z partii wielu znaczących liderów, którzy o ten stan rzeczy oskarżają jej założyciela. Według nich Saakaszwili, który opuścił Gruzję by uniknął aresztowania, powinien zostać „symbolem reform” i przestać wpływać na politykę ugrupowania – tym bardziej, że otrzymując obywatelstwo Ukrainy automatycznie przestał być obywatelem Gruzji. Wyjście z ENM takich polityków jak Dawit Bakradze czy Gigi Ugulawa było bezpośrednią konsekwencją konfliktu między zwolennikami Saakaszwilego i „reformatorami”, którzy opowiadali się za modernizacją partii
W tej sytuacji jedynym niekwestionowanym liderem Zjednoczonego Ruchu Narodowego znów stał się Micheil Saakaszwili, który zwrócił się do uczestników kongresu z Waszyngtonu. W swoim posłaniu zaznaczył, że jego celem jest powrót do kraju i kontynuowanie walki o „nową Gruzję”. Tymczasem byli członkowie ENM, którzy utworzyli partię o roboczej nazwie „Europejska Gruzja”, zarzucają Saakaszwilemu, że swoją postawą doprowadził do rozbicia jedynej opozycyjnej partii, jaka była w stanie przeciwstawić się „Gruzińskiemu Marzeniu” Bidziny Iwaniszwilego.
Źródło: vestnikkavkaza.net
Opracowanie: BIS – Biuletyn Informacyjny Studium