Kwestia zawarcia traktatu pokojowego z Japonią jest sprawą „wrażliwą”, która nie może mieć ram czasowych, oświadczył rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow komentując ostatnią odezwę premiera Japonii do prezydenta Rosj Władimira Putina.

Shinzo Abe podczas wystąpienia na Wschodnim Forum Ekonomicznym we Władywostoku oświadczył, że nadszedł już czas by Rosja i Japonia zakończyły „nienormalną sytuację” związaną z brakiem traktatu pokojowego. Zaznaczył, że w ciągu ostatnich dwóch lat w stosunkach rosyjsko-japońskich nastąpił postęp, jakiego nie było przez ostatnie 70 lat.

Główną przeszkodą na drodze zawarcia traktatu jest spór terytorialny o Wyspy Kurylskie. Moskwa twierdzi, że ziemie te po zakończeniu drugiej wojny światowej zgodnie z prawem międzynarodowym  zostały przekazane Związkowi Sowieckiemu. Tokio odpowiada, że nie zawierało żadnych umów po zakończeniu wojny i odwołuje się do traktatu z Shimody z 1855 r. Na jego mocy ówczesne Cesarstwo Rosyjskie uznało wyspy Szykotan, Iturup, Habomai i Kunaszyr za terytoria należące do Japonii.

Sowiecko-japońska deklaracja o zaprzestaniu stanu wojny z 1956 r. przewidywała, że po zawarciu traktatu pokojowego wyspy Szykotan i Habomai zostaną przekazane Japonii. Po zawarciu w 1960 r. porozumienia o obecności żołnierzy amerykańskich na terytorium japońskim ZSRS zrzekł się swoich zobowiązań pod pretekstem, że obecność Amerykanów stwarza zagrożenie dla Związku Sowieckiego.

Również prezydent Rosji Władimir Putin w czerwcu br. oświadczył, że jeśli Wyspy Kurylskie zostaną przekazane Japonii, mogą na nich powstać amerykańskie bazy wojskowe.

Źródło: polit.ru

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium