Niedawne wybory nie przyniosły zdecydowanego zwycięstwa żadnej ze stron przedłużającego się kryzysu politycznego w Macedonii. Zarówno strona rządowa jak i opozycja uważają, że wygrały wybory.

Rządząca VMRO DPMNE uzyskała w ich wyniku 51 miejsc, zaś opozycyjna SDSM 49 miejsc w 120 osobowym parlamencie. Dla uzyskania większości stanowiącej 61 głosów, obie strony potrzebują poparcia partii mniejszości albańskiej, które zdobyły pozostałe 20 miejsc w parlamencie.

Dla partii rządzącej wystarczające byłoby powtórzenie dotychczasowej koalicji z największą z partii albańskich (DUI), dysponującej 10 głosami. Obserwatorzy zwracają jednak uwagę, iż może ona nie być tym zainteresowana, gdyż dotychczasowa współpraca z prawicowym VMRO sprawiła, że poparcie dla DUI spadło o połowę. Nie bez znaczenia są również apele społeczności albańskiej by partie ją reprezentujące nie wspierały „nacjonalistów”. Z kolei utworzenie większości przez lewicową SDSM oznaczałoby konieczność zawiązania współpracy z DUI i przynajmniej jedną z pozostałych 3 „opozycyjnych” partii albańskich, które nie mają zamiaru współpracować z „wspierającą reżim” DUI.

Sytuację dodatkowo komplikują skargi opozycji na sposób przeprowadzenia wyborów. Fakt ich analizowania przez państwową komisję wyborczą wywołał niezadowolenie sympatyków VMRO, którzy uważają, że jest to próba odebrania ich ugrupowaniu niewielkiej przewagi nad opozycją. Niedawne przemówienie byłego premiera Nikoli Gruevskiego, w którym groził on partiom opozycyjnym, organizacjom pozarządowym i oskarżał państwową komisje wyborczą oraz zagranicznych dyplomatów o próbę „kradzieży zwycięstwa wyborczego” wywołało  reakcję Komisji Europejskiej,  zaniepokojonej „wzrostem napięcia i negatywna retoryką” pojawiającą się w Macedonii w ostatnich dniach.

Źródło: balkaninsight.com, balkaninsight.com, balkaninsight.com, balkaninsight.com, balkaninsight.com

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium