Moskwa: nie mamy nic wspólnego z wydarzeniami w Ługańsku
Ostatnie wydarzenia w Ługańsku to wewnętrzna sprawa tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL), oświadczył szef prezydenckiego departamentu ds. współpracy społeczno-gospodarczej Rosji Michaił Arutiunow. Wg niego, Moskwa nie popiera żadnej ze stron konfliktu.
21 listopada br. w Ługańsku doszło do zamachu stanu. Centrum miasta zostało zajęte przez uzbrojonych ludzi, którzy działali na rozkaz zdymisjonowanego szefa ministerstwa spraw wewnętrznych tej republiki Michaiła Korneta. Przywódca ŁRL Igor Płotnicki rozkazał zwolennikom Korneta opuszczenie miasta. Lecz jego słowa zostały zignorowane. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Ukrainy poinformowało, że Płotnicki musiał ratować się ucieczką do Rosji.
Konflikt w południowo-wschodniej części Ukrainy pomiędzy centralnymi władzami a prorosyjskimi separatystami w Doniecku i Ługańsku trwa od 2014 r. Działania, które mają doprowadzić do jego uregulowania, zostały ustalone w tzw. porozumieniach mińskich. Nie są one jednak respektowane przez skonfliktowane strony.
Źródło: newsru.com
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium