Białorusi jest coraz trudniej balansować między Rosją a Zachodem, biorąc pod uwagę to, jak daleko obie strony zaszły w swojej  „ wojennej retoryce” i wzajemnych oskarżeniach, oznajmił w piątek szef białoruskiej dyplomacji Uładzimir Makiej.

– Balansowanie jest zawsze trudne, zwłaszcza gdy obie strony tak mocno wypowiadają się  przeciwko siebie – powiedział minister w rozmowie z dziennikarzami po konferencji ekonomicznej „Miński Dialog”.

Szef MSZ stwierdził, że Białoruś nie zamierza „przechylać się na korzyść żadnej ze stron”.

– Ja osobiście nie lubię zdania: „Białoruś powinna być mostem między Wschodem a Zachodem”. Działamy po prostu zgodnie z naszym interesem narodowym, staramy się przedstawiać pomysły, które pomogłyby prowadzić dialog między przeciwnikami”.

Przemawiając na konferencji, Makiej zapewnił, że Białoruś przywiązuje wielką wagę do bezpieczeństwa ekonomicznego kraju i uznaje ważną  rolę  dywersyfikacji wymiany handlowej, zgodnie z formułą „jedna trzecia, jedna trzecia i jedna trzecia”, między rynkami UE, Eurazjatyckiego Związku Gospodarczego oraz „dalekimi sąsiadami”.

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Biełorusskij Partizan

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium