MSZ uznał śmierć rosyjskich najemników w Syrii
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji przyznało, że w wyniku bombardowań w Syrii przeprowadzonych przez koalicję państw zachodnich na czele z USA zostało zabitych i rannych kilkudziesięciu rosyjskich najemników.
Nie podano natomiast ani miejsca, ani okoliczności w których doszło do incydentu. Nie znana także określona ostateczna liczba ofiar. MSZ zaznaczył, że ranni zostali przewiezieni do Rosji, gdzie otrzymują specjalistyczną pomoc medyczną.
Jeszcze 15 lutego br. rzecznik resortu Maria Zacharowa mówiła o 5 zabitych, zaznaczając, że nie ma wśród nich wojskowych. Szef dyplomacji Siergiej Ławrow po kilku dniach oświadczył, że informacja o setkach rosyjskich najemników, którzy zginęli podczas wydarzeń z 7 lutego br., to spekulacja medialna, nie oparta na faktach.
Jako pierwszy w Rosji o znacznych stratach w szeregach rosyjskich najemników w Syrii mówił 8 lutego br. były „minister obrony” tzw. Donieckiej Republiki Ludowej Igor Striełkow (Girkin). 12 lutego br. aktywiści niezależnej grupy śledczej Conflict Intelligence Team (CIT) podały imiona czterech zabitych Rosjan. 14 lutego Kommiersant napisał, że najemnicy z tzw. „grupy Wagnera” zginęli podczas próby przejęcia należącego do Kurdów zakładu przeróbki gazu oraz złóż ropy naftowej i gazu w prowincji Dajr az-Zaur.
Źródło: newsru.com
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium