Obóz „Orzeł Biały” w Ostrogu – relacja z działań studentów SEW UW – część 8

08-12-17 Promocja 0 comment

RELACJA NR 8 Z OSTROGA

7 GRUDNIA 2017 ROKU

 

czytaj też:

RELACJA NR 7
RELACJA NR 6
RELACJA NR 5

RELACJA NR 4
RELACJA NR 3
RELACJA NR 2
RELACJA NR 1

 

Dzień zaczął się inaczej, niż poprzednie. Po śniadaniu w sali rektorskiej spotkaliśmy się z rektorem, profesorem Ihorem Pasicznykem oraz przedstawicielami rektoratu Uniwersytetu Narodowego Akademia Ostrogska. Obok rektora na spotkaniu byli jeszcze obecni: prorektor Petro Kraliuk, szef Działu Współpracy Międzynarodowej dr Edward Bałaszow i jego współpracowniczka, Tatiana Suszyckaja. My na spotkaniu pojawiliśmy się w pełnym składzie.

Profesor Pasicznyk przywitał wszystkich i mówił o wielkiej randze moralnej prac, które wykonywaliśmy z pułkownikiem Krząstkiem w Ostrogu. Naszego komendanta stawiał za wzór w poszanowaniu tradycji oraz historii własnego narodu. Podkreślił, że mówił już to wielokrotnie swoim studentom, jak pułkownik szukał grobu żołnierzy Wojska Polskiego z 1920 roku w okropnej burzy i już po ciemku, w lesie.

Zwrócił także uwagę na doniosły wymiar naszej pracy dla współczesnych stosunków polsko-ukraińskich, wzajemnych sąsiedzkich relacji, rolę młodego pokolenia, które teraz studiuje i za kilka lat będzie podejmował decyzje w polityce i nauce. Profesor Pasicznyk zaprosił wszystkich studentów do dyskusji. Mieliśmy szansę na zabranie głosu. Nasi gospodarze byli zaskoczeni, że dla części studentów była to pierwsza podróż na Ukrainę. Ciekawiły ich relacje studentów, opinie na temat ludzi, zabytków i kultury. Znakomicie wypadł Kacper Sienicki, który bardzo dobrze mówił po ukraińsku. W nagrodę dostał od prorektora Kraliuka „Historię Akademii Ostrogskiej”.

Prof. Pasicznyk po tym, co usłyszał od naszych studentów, zaproponował podjęcie wspólnego projektu badawczego na temat wielokulturowości Ostroga. Wybitnie spodobały mu się nasze pierwsze wrażenia wyniesione ze spaceru historycznego po mieście, spotkania z zabytkami, w tym z Muzeum Książki, ostrogskimi świątyniami i cmentarzami, tak głęboko wpisanymi w tradycje kulturowe regionu.

Płk Krząstek w swojej wypowiedzi zwrócił uwagę na wielką rangę historyczną, moralną oraz polityczną naszych wspólnych prac na cmentarzu. Nakreślił krótko genezę swoich poszukiwań oraz nasze przygotowania do wyjazdu. Mówił, dlaczego wybrał właśnie taką grupę studentów z obu krajów. Zwrócił również uwagę na warunki pracy na zalesionym cmentarzu. Podziękował Panu Rektorowi oraz innym osobom za stworzenie nam godnych warunków zakwaterowania. Wręczył gospodarzom symboliczne upominki. Wczoraj przygotowaliśmy dla rektora pamiątkową fotografie całej grupy na tle naszego namiotu na cmentarzu. Dzisiaj jeszcze przed śniadaniem została oprawiona w ramki i wszyscy złożyli pamiątkowe autografy. Pełny profesjonalizm. Ten upominek bardzo zaskoczył nie tylko samego rektora ale wszystkie osoby z akademii- tak błyskawicznie to wykonali podkreślał  prof. Pasicznyk. Fotografia bardzo go ucieszyła. Pułkownik zapowiedział powrót i kontynuację prac w przyszłym roku. Wszyscy wierzymy, że ten projekt się uda dalej kontynuować.  Rektor nagrodził naszego komendanta słoikiem miodu ze swojej pasieki. Jest to produkt dobrze znany pułkownikowi od lat. Pochwalił producenta za to , że miód się świetnie,, gryzie z czystym  spirytusem” i tworzy bardzo konkretną zawiesinę rozgrzewająco- czyszczącą jamę ustną. O jej higienę w takich warunkach terenowo-pogodowych trzeba dbać stale. Na spotkaniu w rektoracie obecna była ekipa telewizyjna z Równego i  nagrywała reportaż, mają zrobić z tego gorący materiał dla telewizji nie tylko w Równem. Pułkownik Krząstek udzielił dodatkowo przy naszej asyście obszernego wywiadu.

Po spotkaniu z rektorem znów powróciliśmy na cmentarz. Kolejny już pilarz nie pojawił się na umówioną godzinę. Chyba są tu za ciężkie warunki, które szybko zniechęcają miejscowych robotników ale nie nas.

Pułkownik rano musiał załatwić wymianę waluty i dokonać należnych opłat. Gdy do nas dołączył, spotkał ekipę telewizyjną. Kamerzysta przez kilkadziesiąt minut towarzyszył nam, gdy wyrąbywaliśmy drzewa. Pochodzi z Ostroga i był mocno zaskoczony, że w tej gęstwinie drzew i krzewów przez tyle lat ukryty był polski cmentarz. Dotychczas nigdy tu nie był. Filmował zachowane płyty nagrobne i fragmenty pomników wychodzących z ziemi. Jutro znów ma się pojawić. Z tego złoży relację dla telewizji z Równego i Kijowa.

Dziś dostaliśmy dodatkowe wydanie „Monitora Wołyńskiego” z Łucka, który ukazuje się zarówno w języku polskim, jak i ukraińskim. Opublikowano z nim obszerny materiał na nasz temat, który redakcja opracowała na podstawie relacji przesyłanych na stronę internetową SEW. Uznano je za bardzo ciekawe i godne szerszego spopularyzowania wśród czytelników z Wołynia. „Monitor Wołyński” od lat jest kierowany przez Walentego Wakoliuka, ma dużą renomę i cieszy się popularnością nie tylko wśród Polaków, ale i Ukraińców.

Po obiedzie ruszyliśmy na zakupy. Myślimy już o powrocie i trzeba wybrać symboliczne, mikołajkowe upominki. Jutro już ostatni dzień pracy. Pułkownik zapowiedział ostre tempo i na koniec dnia niespodziankę. Ciekawi nas, co tym razem przygotował i gdzie nas rzuci kolejny raz los.. W związku z tym zapowiada się dynamiczny i ciekawy dzień. Jutro też do Was napiszemy. Pozdrawiamy wszystkich z SEW. Trochę tęsknimy już za Warszawą, wykładami. Patrzymy jak tu w akademii  zaczynają się wykłady od godziny 9.00 i kończą o 16.00. Gdy wracamy z obiadu  tylko w niektórych salach pali się światło. Życie naukowe gwałtownie zamiera. Okazało się, że studenci mają dziennie po dwa, maksimum trzy wykłady. Ale Kanada. Dlaczego tak nie ma u nas ?

Dzisiaj idziemy znów wcześnie spać. Wczoraj gdy pułkownik chciał wysłać do zakładu foto kogoś po zdjęcia okazało się, że  tuż po godzinie 18.00 nie spali tylko  Jose i Sławek z naszego obozowego INFO, Paweł  no i oczywiście niezmordowany pułkownik Krząstek.