Prezydenci Rosji i Turcji z inicjatywy strony tureckiej przeprowadzili rozmowę telefoniczną, podczas której omówili decyzję prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa o uznaniu Jerozolimy za stolicę Izraela.

Władimir Putin i Recep Erdogan wyrazili „poważne zaniepokojenie”, zgodnie twierdząc, że może ona przekreślić dotychczasowe wysiłki na drodze uregulowania konfliktu na Bliskim Wschodzie.

Moskwa i Ankara proponują poszukać sposobów na „sprawiedliwe rozwiązanie kryzysu bliskowschodniego”  na podstawie rezolucji Rady Bezpieczeństwa i Zgromadzenia Ogólnego ONZ oraz „realizacji prawa narodu palestyńskiego na utworzenie własnego państwa”.

Erdogan poinformował również Putina o zwołaniu 13 grudnia br. w Stambule nadzwyczajnego szczytu Organizacji Współpracy Islamskiej.

Moskwa już od dłuższego czasu uważa, że Zachodnia Jerozolima może zostać stolicą państwa izraelskiego, pod warunkiem, że  jej wschodnia  część stanie się stolicą przyszłego państwa palestyńskiego.

Wg dziennikarzy niemieckiego dziennika Handelsblatt, decyzja Trumpa pozbawia USA roli pośrednika w uregulowaniu konfliktu bliskowschodniego. Korzyści z tej sytuacji może wyciągnąć Kreml.

Turcja oświadczyła wcześniej, że przeniesienie stolicy Izraela do Jerozolimy doprowadzi do zerwania turecko-izraelskich stosunków dyplomatycznych.

Status Jerozolimy jest jednym z kluczowych problemów w uregulowaniu konfliktu na Bliskim Wschodzie.

Źródło: newsru.com

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium