Około 37%  Rosjan wyraziło gotowość uczestniczenia  w akcjach protestu w związku z planowaną reformą emerytalną, podało Centrum Analityczne im. Jurija Lewady. Jest to najwyższy  wskaźnik od 2009 r.

Wg 64% badanych reforma będzie miała negatywny wpływ na życie ich rodzin. 37% respondentów uważają, że ustawa o reformie emerytalnej zostanie podpisana przez p[rezydenta kraju Władimira Putina. Co trzeci Rosjanin (33%) sądzi, że prezydent nakaże posłom dopracowanie projektu.

Największy wzrost niezadowolenia z polityki władz  Rosji  został zanotowany w styczniu 2005 oraz w marcu 2009 r. W pierwszym przypadku była to reakcja na zniesienie szeregu ulg socjalnych, w drugim chodziło o kryzys gospodarczy i towarzyszący mu spadek poziomu życia.

Politolodzy nie sądzą jednak, aby  wzrost  niezadowolenia przekształcił się w masowe protesty uliczne. Przeszkodą jest brak liderów, którzy mogliby wystąpić w obronie praw obywateli, a jednocześnie cieszyli się ich zaufaniem.

Politolog Nikołaj Mironow uważa jednak, że reforma negatywnie odbija się  na wizerunku Władimira Putina i na razie nie wiadomo, jak prezydent wyjdzie z tej sytuacji.

Zgodnie z projektem, wiek emerytalny dla Rosjan w przypadku mężczyzn ma wzrosnąć z obecnych 60 do 65 lat  w wypadku kobiet  z obecnych  55  do 63 lat.

Źródło: newsru.com

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium