Represje na Białorusi: obrazek dla Łukaszenki i bierna postawa Zachodu
24.03.2017
Na Białorusi przed zaplanowanym na sobotę marszem z okazji Dnia Wolności (nieoficjalne święto niepodległości Białorusinów) trwają zatrzymania opozycyjnych działaczy. Jak poinformowało w czwartek, 23 marca białoruskie KGB, „aresztowano dwadzieścia sześć osób w związku z szykowaniem masowych zamieszek”. Służby białoruskie podkreślają, że wśród zatrzymanych „są wyszkoleni bojownicy”.
W kraju aresztowano m.in. działaczy patriotycznej paramilitarnej organizacji „Biały Legion”. „Euroradio”, rozmawiało z założycielem organizacji Siarhiejem Bulbą, który podkreślił, że struktura ta od 12 lat nie prowadzi żadnych działań.
– Mam wrażenie, że ktoś specjalnie tworzy obrazek dla Łukaszenki – komentuje Bulba sprawę „reaktywacji” jego organizacji na potrzeby propagandowe. – Łukaszenka w tej sytuacji musi pokazać Rosji, że zwalcza nacjonalistów. Dodajmy do tego strach przed protestami.
Z kolei białoruska gazeta „Zautra twajoj krainy” zapytała ekspertów, dlaczego oficjalny Mińsk decyduje się na działania, stające w sprzeczności z polityką otwarcia Łukaszenki na Zachód, prowadzoną od dwóch lat.
Politolog Walery Karbalewicz zauważa, że władze po prostu przestały się bawić w liberalizm i wróciły do „zwykłych” metod.
– W tym celu postanowili skompromitować opozycję, nazywając pokojową demonstrację działaniami bojowników i terrorystów – mówi Karbalewicz. – Władze zdają sobie sprawę, że ludzie, którzy wychodzą na protest stanowią tylko wierzchołek góry lodowej, że za tym kryje się autentyczne niezadowolenie białoruskiego społeczeństwa. Dlatego komuś puściły nerwy, postanowiono wszystkich zastraszyć, i tak zneutralizować społeczny protest – powiedział Walery Karbalewicz
- Karbalewicz zwraca jednocześnie uwagę na bierną postawę Zachodu. W momencie gdy narastała fala represji, do Mińska przyjeżdżały delegacje z Zachodu – wicepremier Belgii, przewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE, przedstawiciele Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, przedstawiciele Grupy Wyszechradzkiej .
– Niektórzy zwrócili uwagę na represje, ale nikt w proteście nie odwołał swojej wizyty– podkreśla analityk. – Wszyscy są zainteresowani normalizacją stosunków z Białorusią, ze względów geopolitycznych, a to daje Łukaszence nadzieje, że Zachód jakoś obecne represje przełknie.
Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Biełorusskij Partizan
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium