Węgry, Polska, Czechy oraz Słowacja są gotowe odrzucić porozumienie w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, jeżeli ograniczy ona prawa obywateli tych krajów na Wyspach. Powiedział o tym premier Słowacji Robert Fico w wywiadzie dla agencji Reuters.

Przedstawiciele UE na szczycie w Bratysławie podkreślili, że nie będą przeciwni wejściu   Wielkiej Brytanii wejścia na wspólny rynek UE, jeżeli Londyn nie przystanie na wolny przepływ pracowników z krajów Unii. Przewodniczący Rady Europy Donald Tusk poinformował także, iż Zjednoczone Królestwo w tym roku nie rozpocznie formalnych negocjacji w sprawie wyjścia z UE.

W swoim wywiadzie Robert Fico po raz koleiny zaapelował, by Unia cofnęła sankcję nałożone na Rosję, gdyż w jego przekonaniu Kijów jest o wiele mniej aktywny niż Moskwa w wykonywaniu zobowiązań wynikających z porozumień mińskich. Fico przekonywał, że sankcje są nieefektywne, szkodzą Unii oraz interesom słowackiej gospodarki, dodał jednak, że zamierza szanować solidarność unijną w tej kwestii.

UE wprowadziła sankcje wobec Moskwy w roku 2014, po tym, jak Rosja zaanektowała Krym. W czerwcu br. restrykcje zostały przedłużone do końca stycznia 2017.

Niemiecka kanclerz miesiąc temu oznajmiła, że nie widzi powodów do odwołania sankcji, gdyż Moskwa nie zamierza zakończyć konfliktu na wschodzie Ukrainy i nadal uzbraja oraz wspiera prorosyjskich separatystów w Donbasie .

R.Fico już kilkakrotnie apelował o zniesienie sankcji wobec Rosji. Po raz ostatni miało to miejsce na sierpniowym spotkaniu z rosyjskim prezydentem w Moskwie. Podobne stanowisko w tej kwestii zajmują Węgry a o przerwanie sankcji apelował kilkakrotnie także czeski prezydent.

Źródło: Novinky

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium