Kandydatka w przyszłorocznych wyborach prezydenta Rosji Ksenia Sobczak oświadczyła, że popiera sankcje gospodarcze, które Stany Zjednoczone oraz państwa zachodnie wprowadziły wobec Rosji po aneksji przez nią Krymu wiosną 2014 r.

„Uważam, że Rosja jest odpowiedzialna za obecny katastrofalny stan stosunków międzynarodowych. Pogwałciliśmy normy prawa międzynarodowego, które mówi, że Krym należy do Ukrainy”. Wg Sobczak, na półwyspie należy przeprowadzić nowe referendum.

Sobczak zaznaczyła jednak, że sankcje nie mogą być wymierzone w zwykłych Rosjan. „Obecnie studenci w Rosji nie mogą otrzymać amerykańskiej wizy. Jest to nieuczciwe w stosunku do nich. Po co  karać naród rosyjski za politykę osoby, której oni nie popierają?”.

Wybory prezydenckie w Rosji odbędą się w marcu 2018 r. Córka byłego mera Petersburga Anatolija Sobczaka, ówczesnego przełożonego Władimira Putina,  Ksenia swój zamiar uczestnictwa w wyborach ogłosiła pod koniec października br. Zastrzegła przy tym, że wycofa swoją kandydaturę, jeśli do udziału w wyborach zostanie dopuszczony opozycyjny polityk Aleksiej Nawalny. Obecnie jest on skazany prawomocnym wyrokiem sadu. Prawo nie pozwala mu uczestniczyć w wyborach władz państwowych. Niezależni eksperci uważają, że sprawa przeciwko niemu ma charakter polityczny.

Źródło: gazeta.ru

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium