W Czarnogórze aresztowano osoby mające planować przeprowadzenie zamachu stanu; do aresztowań doszło też w Serbii. Domniemani sprawcy mieli mieć powiązania z „państwem trzecim”, przy czym serbskie media wskazują na Rosję. 
Wszystko zaczęło się od aresztowania w Czarnogórze Bratislava Dikica – byłego dowódcy serbskiej formacji policyjnej (Żandarmerii). Prokuratura poinformowała, że posiada uzasadnione podejrzenia dotyczące utworzenia w Serbii i Czarnogórze organizacji przestępczej, która przygotowywała atak na cywilów i policję przed siedzibą parlamentu po ogłoszeniu wyników wyborów i prawdopodobnie zamierzała pozbawić wolności premiera Milo Djukanovic. Jak podkreślił czarnogórski Prokurator Generalny „ledwo udało się uniknąć bezprecedensowego rozlewu krwi w dniu wyborów”.

Spraw wywołała poruszenie w Serbii, w której kilka dni później również aresztowano osoby „zamieszane w nielegalne działania w Czarnogórze”, znajdując m.in. mundury i pieniądze w kwocie 125 tys. euro. Jak podkreślono, osoby te nie miały związku z Serbią a z „państwem trzecim”.

Serbskie media, powołujące się na źródła zbliżone do rządowych, informują z kolei o wydaleniu z terytorium kraju Rosjan powiązanych z nielegalną działalnością w Czarnogórze. Informacje te są przekazywane w kontekście wizyty w Serbii szefa Rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Nikołaja Patruszewa, który opowiada się za bliższą współpracą służb wywiadowczych obu krajów.

Dodatkowo, w lesie niedaleko drogi prowadzącej do domu serbskiego premiera Aleksandara Vucicia, w pobliżu zakrętu wymuszającego zwolnienie samochodu, a tym samym ułatwiającego ewentualny zamach, odkryto niedawno skład broni (granaty ręczne, bazooka, duże ilości amunicji do karabinu maszynowego i broni snajperskiej). Minister spraw wewnętrznych poinformował o przemieszczeniu premiera w bezpieczne miejsce i rozpoczęciu dochodzenia.

Dodajmy, że po „niedoszłym zamachu stanu” i wygranych niedawno wyborach, czarnogórska Demokratyczna Partia Socjalistów (DPS) poinformowała o planowanym „ustąpieniu” premiera Milo Djukanovica, który przez blisko trzy dekady rządził krajem (jako premier i prezydent). Jego miejsce ma zając jego wieloletni protegowany Dusko Markowic. Należy dodać, że M. Djukanovic „odchodził już z polityki” dwukrotnie, w 2006 i 2010 r., za każdym razem na 2 lata, podczas których pozostawał w dalszym ciągu najważniejszym zakulisowym graczem w kraju.

Źródło: balkaninsight.com, balkaninsight.com, balkaninsight.com, balkaninsight.com, balkaninsight.com, balkaninsight.com

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium