Analiza: Łukaszenka przegrał bitwę z Putinem
„Wszyscy rozumieją, że wywiady BBC z jakąkolwiek głową państwa nie są organizowane na 5 minut przed nagraniem, ale bywają uzgadniane i przygotowywane wcześniej” — komentuje ostatni wywiad Łukaszenki dla brytyjskiej telewizji białoruski publicysta Piotr Kuzniecow. – „Służba prasowa Łukaszenki zaczęła przygotowanie do tego wywiadu najprawdopodobniej jeszcze przed eskalacją na granicy” — uważa.
„Ten wywiad był pomyślany bez wątpienia jako triumf. Europejscy politycy mieli usłyszeć w nim wiele pouczających uwag na temat tego, że wszystkie problemy należy rozwiązywać poprzez bezpośrednie kontakty. Taki wywiad byłby także sygnałem skierowanym na Wschód — że znów jesteśmy za „wielowektorowością”, znów manewrujemy, a żadne desperackie próby narzucenia nam czegokolwiek nie odniosą sukcesu i „będziemy nadal walczyć”.
Dziś wszyscy omawiają opublikowaną pełną wersję i zapis rozmowy. A dokładniej — jej emocjonalność i bezsens.
Klęską skończyła się mała zwycięska wojna na granicy z wykorzystaniem żywych ludzi, a Mińsk okazał się całkowicie nieprzygotowany na nową sytuację.
Wywiad nie obył się bez zarzutów pod adresem Putina. Niech to on zacznie rozmawiać z Nawalnym, dopiero potem my — ze Swiatłaną. Właśnie wtedy Francuzi otwarcie poinformowali, że Putin obiecał Macronowi naciskanie na Mińsk w celu rozwiązania kryzysu migracyjnego. Merkel nie zadzwoniłaby, gdyby wcześniej nie uzgodniła czegoś z włodarzem Kremla.
A więc co mamy w rezultacie? Rosja z Zachodem, reprezentowanym przez Niemcy i Francję zgodzili się, że pomogą w rozwiązaniu problemów granicznych. Jasne jest, że Kreml nie robi takich gestów darmo. Z dużym prawdopodobieństwem układ wygląda tak: Kreml pomaga uspokoić sytuację na granicy, a Zachód nie ingeruje wscenariusz referendum, którego wynikiem może być kontrolowany przekaz władzy, tak, aby w polityce wewnętrznej Białorusi istniały różne wpływowe ośrodki decyzyjne.
Niestety, porozumienie między Rosjanami a Zachodem w sprawie przyszłości białoruskiego reżimu było nieuniknione. Łukaszenka obecną bitwę przegrał. Teraz na pierwszy plan wysuwa się kwestia referendum, jego treści i przebiegu, stanowisko i reakcja Moskwy” — konkluduje publicysta.
Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Salidarnaść, Biełaruski Partyzan
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium