Bułgaria: Kłopoty przy budowie wspieranego przez UE gazociągu
Dziesiątki robotników pracujących przy budowie łącznika gazociągowego Grecja-Bułgaria (znanego także pod nazwą gazociąg Stara Zagora-Kamotini) protestowało 6 sierpnia w Haskovo. Skarżą się, że nie dostali pensji za ostatnie trzy miesiące. Jeżeli zaległości finansowe wobec nie będą pokryte, grożą porzuceniem pracy .
Projekt budowy łącznika wspiera UE, ponieważ wpisuje się on w europejską strategię dywersyfikacji źródeł energetycznych i może ograniczyć uzależnienie Bułgarii od rosyjskiego Gazpromu. Gazociąg Bułgaria-Grecja ma się łączyć z Południowym Korytarzem Gazowym przez który do Europy jest dostarczane błękitne paliwo z Azerbejdżanu, a także gaz z greckiego terminalu LNG. Planuje się , że Bułgaria będzie importować miliard metrów sześciennych azerskiego surowca, co pokrywa jedną trzecią rocznego zapotrzebowania kraju.
Zarobki bułgarskich pracowników najwyraźniej nie są wysokie, gdyż twierdzą oni, iż pracodawca jest im winien za trzy miesiące 2050 euro. Jednocześnie podkreślają, że sytuacja jest “upokarzająca”, ponieważ ich greccy koledzy dostają pensje na czas.
Tydzień temu plac budowy odwiedził premier Boyko Borissov. Podczas swojej wizyty premier powiedział, że bez jego rządu, projektowi „grozi zastój”. Obecnie rząd Borissova znajduje się pod presją sporej części społeczeństwa, domagającej się jego dymisji.
Źródło: euractiv.com
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium