Był. dyplomata: UE i USA mają możliwość wpływu na sytuację na Białorusi, i nie są to sankcje
UE i USA mają możliwość wpływania na sytuację na Białorusi poprzez Rosję, ale zdecydowanie nie są sankcje — uważa były pracownik białoruskiego MSZ Paweł Macukewicz.
Zdaniem byłego dyplomaty sankcje nałożone na Białoruś przez państwa zachodnie są „absolutnie bezsensowne” i zbliżają Mińsk do Moskwy. Łukaszenka de facto nie ma innego wyjścia, jak tylko współpracować z Rosją. Jednocześnie Macukewicz zaznaczył, że USA i UE mają możliwości wywierania dużego nacisku na Białoruś — poprzez Rosję.
— Problem w tym, że UE podąża znaną już ścieżką, jak to było wcześniej, od 1996 roku i z jakiegoś powodu czeka na inny wynik. Tymczasem kraje zachodnie łączy z Rosją cały kompleks stosunków i interesów. Istnieją możliwości pójścia na wzajemne ustępstwa. Inna sprawa, że czas na kompromisy jeszcze nie nadszedł —powiedział Macukiewicz.
Były dyplomata podkreślił, że kontakty z Rosją są ważne, ale Białorusi bardziej opłaca się utrzymać politykę wielowektorowości. Trudni zaprzeczyć, że Mińskowi udało się poczuć „przyjemny smak dopiero co rozpoczętych dobrych stosunków z krajami zachodnimi ”.
„Nie musimy wybierać. Warto przyjrzeć się doświadczeniom krajów, które pozostały neutralne i pomyślnie się rozwijają. Na przykład Szwajcaria znajduje się w podobnym położeniu geopolitycznym: otoczona jest przez dużych sąsiadów. Jako dyplomata uznawałem za zadanie przekształcenie wadgeopolitycznej pozycji Białorusi w jej zalety. Musimy przekonać naszych partnerów na Zachodzie i na Wschodzie, że będzie dla nich korzystne, jeśli Białoruś nie wybierze zdecydowanie ani jednego, ani drugiego — dodał Macukiewicz.
Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Salidarnaść, Biełaruski Partyzan
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium