Frekwencja podczas zbliżających się wyborów parlamentarnych w Rosji nie powinna być niższa niż w 2016 r., przewiduje szefowa Centralnej Komisji Wyborczej EłłaPamfiłowa. Wówczas do urn wyborczych poszło 48% osób uprawnionych do głosowania.

Wybory odbędą się w dniach od 17 do 19 września br. Kadencja składającego się 450 posłów parlamentu trwa 5 lat. W wyborach przewidziana jest możliwość głosowania elektronicznego.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że rosyjskie władze nie mają wątpliwości, iż obce państwa będą podejmować próby wpływania na przebieg oraz wyniki wyborów, lecz Moskwa jest na to przygotowana.

Co więcej, do takich ingerencji rzekomo miało już dojść. Ambasador USA John Sullivan został wezwany do rosyjskiego MSZ, gdzie przekazano mu informację o istnieniu „niepodważalnych dowodów na to, że amerykańscy cyfrowi giganci dopuścilisię naruszenia rosyjskiego prawa wyborczego poprzez ingerencję w wybory”.

Źródło: lenta.ru

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium