Czeskie tajne służby nadal nie są nadzorowane. Z powodu braku ludzi
Minęły ponad dwa lata od momentu, gdy parlament z wielką pompą przyjął poprawkę do ustawy o służbach specjalnych. Zgodnie z nią już od początku ubiegłego roku miał być powołany organ nadzorczy liczący 5 członków, zajmujący się kontrolowaniem wszystkich trzech czeskich służb, także w bieżących sprawach, którymi nie mogą zajmować się parlamentarne komisje. Szkopuł w tym, że rząd nie zdołał na razie wyłonić wystarczającej liczby wykwalifikowanych specjalistów z certyfikatem bezpieczeństwa.
Nowy niezależny organ ma pilnować, by służby specjalne nie „urwały się ze smyczy”, ale musi również zapewnić kierownictwu służb wsparcie w przypadku ewentualnych oskarżeń o łamanie prawa.
Opóźnienia skłoniły kilka dni temu posłów z parlamentarnej Komisji ds. Kontroli Wywiadu Wojskowego do podjęcia działań – zlecili przewodniczącemu komisji Vítowi Rakušanowi wysłanie listu do premiera Andreja Babiša, z następującym pytaniem: „Kiedy rząd zamierza wysłać zgłosić dziesięć kandydatur, spośród których Izba wybierze pięciu członków instytucji kontrolnej?”.
Z podobnym zapytaniem zwróciła się już wcześniej do rządu parlamentarna Komisja ds. Kontroli Kontrwywiadu Cywilnego (BIS), o czym poinformował jej przewodniczący Pavel Bělobrádek.
Zgodnie z prawem kandydatami mogą być tylko absolwenci wydziałów prawa, którzy ukończyli 40 lat i nie pracowali w służbach bezpieczeństwa w ciągu ostatnich trzech lat oraz posiadają certyfikat bezpieczeństwa najwyższego stopnia tj. dopuszczenia do ściśle tajnych informacji.
Na liście kandydatów pojawiały się dotychczas nazwiska byłego ministra Cyrila Svobody, obecnie doradcy premiera ds. prawodawstwa, a także wykładowcy na Wydziale Prawa Uniwersytetu Karola oraz członka Rady Legislacyjnej rządu Jana Kudrny, a także byłego zastępcy dyrektora policji antykorupcyjnej Bohumila Šebka.
„Zasady są surowe, więc liczba potencjalnych kandydatów jest ograniczona”, zaznaczył C. Svoboda. Pochwalił się, że oprócz wspomnianego certyfikatu czeskiego posiada także certyfikat NATO- Top Secret. „Jeżeli niezależny organ monitorujący ma zagwarantować, że służby nie będą nadużywały swoich uprawnień, to wymagania te są słuszne”, powiedział Svoboda.
W przeciwieństwie do parlamentarnych komisji nadzorczych, które składają się wyłącznie z posłów, członkowie nowej niezależnej instytucji powinni mieć również dostęp do prowadzonych przez służby akcji bieżących .
Trzeba dodać, że ze względu na wyzwania dotyczące bezpieczeństwa państwa Parlament znacznie zwiększał uprawnienia służb specjalnych. Nowelizacja ustawy, nad którą Senat debatował 26 lipca, przewiduje ułatwianie tajnym służbom pozyskiwania danych bankowych, przedłuża im czas stosowania podsłuchów oraz zezwala na użycie własnego systemu poszukiwania osób na podstawie wizerunku twarzy.
„Spróbujcie znaleźć odpowiednich ludzi, skoro stworzyliście tak wyśrubowane kryteria”, odpowiedział na apel parlamentarzystów premier Babiš . Podobny pogląd wyrazili także minister spraw wewnętrznych Jan Hamáček oraz szef resortu obrony Lubomír Metnar. To właśnie tym ministrom podlegają wywiad cywilny, wojskowy oraz służby wywiadu informacyjnego.
Źródło: Novinky
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium