Przywódcy proeuropejskich partii opozycyjnych Mołdawii Maia Sandu (PAS) oraz Andrei Nestase (DA) mogą zostać oskarżeni o zdradę stanu z powodu rzekomego finansowania ze strony Rosji. Poinformował o tym 16 listopada przewodniczący parlamentu Mołdawii Andrian Candu po przesłuchaniu dotyczącym  ingerencji w wewnętrzne sprawy kraju.

„Niestety, Maia Sandu Andrei Nestase oraz inni, o których jest mowa  w raporcie specjalnej komisji parlamentarnej, byli zaangażowani, celowo lub nie, w walkę przeciwko Mołdawii. Takie działania są kwalifikowane jako zdrada” – powiedział przewodniczący parlamentu.

Opozycjoniści usłyszą zarzuty, jeżeli zostanie im udowodnione otrzymanie  pomocy finansowej od  Fundacji Otwarty Dialog Ludmiły Kozłowskiej, która kilka miesięcy wcześniej została wydalona z Polski z powodu podejrzeń o działanie na rzecz  Moskwy. Komisja parlamentarna stwierdziła, że Otwarty Dialog otrzymał pomoc finansową z Rosji (ponad 2 mln euro) za lobbowanie interesów biznesmena Wiaczesława Płatona,  skazanego w Mołdawii za pranie brudnych pieniędzy na 18 lat więzienia.

Maia Sandu oraz Andei Nastase oskarżenia stanowczo odrzucili, oświadczając, że nie mają żadnych powiązań z Fundacją i odmówili stawienia się na posiedzenie komisji.

Były przedstawiciel Mołdawii w Radzie Europy, politolog Alexei Tulbure uważa, że działania  komisji specjalnej w parlamencie  kontrolowanym przez Partię Demokratyczną czołowego mołdawskiego oligarchy Vlada Plahotniuca, mają na celu pozbycie się konkurentów w wyborach parlamentarnych, które odbędą się w lutym 2019 roku.

„Chcą usunąć prawdziwego konkurenta – Platformę DA i jej lidera Anddeia Nastasego – z list wyborczych” – uważa ekspert. Dodaje, że opozycjoniści mogą zostać oskarżeni o powiązania z FSB oraz nielegalne finansowanie partii z zagranicy.

Źródła: Deutsche Welle, Apostrophe.ua

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium