„Dynamika rekrutacji milicjantów obecnie jest lepsza niż przed rokiem”: OMON chwali się w reżimowej telewizji
Białoruska państwowa telewizja STV wyemitowała materiał o działaniach funkcjonariuszy specjalnych jednostek milicji — OMONu — podczas demonstracji. „To oni dbają o nasz spokojny sen i spokojne życie” — mówi pod koniec pierwszej minuty prowadzący, na tle zdjęć protestów z sierpnia 2020 roku.
„Milicjanci jako pierwsi bronili ojczyzny i nie dopuścili do chaosu” — przekonuje
Milicjanci na wideo pojawiają się bez masek, ale i bez nazwisk. Opowiadają o „oszalałym tłumie”, „histerycznych kobietach”, o tym, jak „leciały” na nich kamienie i butelki. „Policjanci nigdy nie chowali się za tarczami i maskami” — twierdzi propagandysta.
Z wizytą do OMON-u zaproszono też cywili — „patriotów”, jak głosi prowadzący. Niektórzy z nich demonstrują swoje emocje: „Tak miłe twarze, takie piękne oczy!”.
Pod koniec materiału, jego autorka Aksana Siemaszka rozmawia z dowódcą mińskiego OMON-u, „szwarccharakterem” białoruskiej rewolucji Dźmitrijem Bałabą.
—Zadaniem naszej jednostki jest być w pełnej gotowości bojowej, więc zawsze jesteśmy gotowi. I wierzcie mi, reagować będziemy zawsze — mówi o planach na wiosnę.
Dowódca odniósł się także do publikacji w sieciach społecznościowych stworzonych przez mundurowych, przedstawiających „inne stanowisko”, a także do informacji o zwolnieniach takich milicjantów:
— To są fejki. Nawet na kanałach Telegramu już pisano, że statystyki były błędnie obliczone. W każdej organizacji ma miejsce ruch. Ktoś zostaje przeniesiony, ktoś znajduje dla siebie nową pracę, ktoś przechodzi na emeryturę, w jego miejsce przychodzą młodzi. W tej chwili mogę powiedzieć tylko jedno, że dynamika rekrutacji milicjantów obecnie jest lepsza niż przed rokiem — zapewnił Bałaba.
Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Salidarnaść, Biełaruski Partyzan
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium