Dyr Malicki ekspertem w Kolegium Prezydenta RP ds. Polityki Międzynarodowej

16-04-21 Promocja 0 comment

Dyr. Jan Malicki został powołany do składu Kolegium Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej do spraw Polityki Międzynarodowej. W dniu wczorajszym, podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim zostały wręczone przez prezydenta Andrzeja Dudę Akty Powołania. Następnie odbyło się I posiedzenie Kolegium, z udziałem Prezydenta i Ministra Spraw Zagranicznych, Zbigniewa Raua.

Kolegium Prezydenta RP ds. Polityki Międzynarodowej to forum ekspertów, doradców Prezydenta, zajmujących się najważniejszymi wątkami polityki międzynarodowej i polskiej polityki zagranicznej. Kolegium będzie działać przy powołanym, także wczoraj, Biurze Polityki Międzynarodowej, które ma wspierać Prezydenta RP w konstytucyjnej funkcji najwyższego przedstawiciela RP w stosunkach międzynarodowych.

W skład Kolegium Prezydenta RP ds. Polityki Międzynarodowej wchodzą:
• Beata DASZYŃSKA-MUZYCZKA, Prezes Banku Gospodarstwa Krajowego
• Sławomir DĘBSKI, Dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych
• Rafał DZIĘCIOŁOWSKI, Prezes Fundacji Solidarności Międzynarodowej
• Adam EBERHADT, Dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich
• Prof. Józef M. FISZER, Polska Akademia Nauk
• Łukasz GALUSEK, Zastępca Dyrektora ds. Programowych, Międzynarodowe Centrum Kultury
• Prof. Tomasz Grzegorz GROSSE, Uniwersytet Warszawski
• Paweł JABŁOŃSKI, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych
• Marek KUCHCIŃSKI, Poseł na Sejm RP, Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu RP
• Jerzy KWIECIŃSKI, Wiceprezes Zarządu Banku Pekao S.A.
• Jan MALICKI, Dyrektor Studium Europy Wschodniej UW
• Justyna SCHULZ, Dyrektor Instytutu Zachodniego
• Beata SURMACZ, Dyrektor Instytutu Europy Środkowej
• Prof. Krzysztof SZCZERSKI, Szef Biura Polityki Międzynarodowej
• Prof. Przemysław ŻURAWSKI VEL GRAJEWSKI, Uniwersytet Łódzki

Zapraszamy do wysłuchania wystąpienia Prezydenta Andrzeja Dudy na posiedzeniu Kolegium Polityki Międzynarodowej.

Treść wystąpienia publikujemy poniżej:

Szanowny Panie Ministrze,
Szanowny Panie Marszałku,
Panie Przewodniczący Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych,
Wszyscy Wielce Szanowni Państwo – Dostojni Goście!
Jesteśmy tuż po wręczeniu Państwu nominacji – jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję za ich przyjęcie i za to, że będę mógł z Państwem współpracować w ramach tego kolegium, które dla mnie ma spełniać rolę ogromnie doniosłą. Chciałbym nie tylko, żeby było elementem koordynowania polityki państwowej, dlatego, że są w nim obecni przedstawiciele najważniejszych instytucji, które prowadzą polską politykę zagraniczną: jest Pan Minister – na stałe będzie przedstawiciel Pana Ministra, jest Pan Marszałek – jako przedstawiciel Sejmu, jesteście Państwo – jako przedstawiciele bardzo różnych instytucji, dlatego właśnie, że zadaniem tego kolegium jest spojrzenie na sprawy polityki międzynarodowej właściwie w pełnym spektrum różnych rodzajów tej polityki, jaka może być prowadzona.

Są więc ci, którzy specjalizują się w sprawach gospodarczych, finansowych. Są przedstawiciele, którzy na co dzień zajmują się kwestiami związanymi z historią, z kulturą, z tymi elementami, które dla realizacji szeroko pojętej polityki międzynarodowej mają ogromne znaczenie. Dlaczego tak bardzo mocno to podkreślam? Dlatego, że jest to – w moim rozumieniu – bardzo specyficzne biuro, dlatego wydarzenie dzisiejsze ma taką doniosłość.

Powiedziałem: to nie jest tylko biuro stworzone dla Prezydenta Rzeczypospolitej Andrzeja Dudy. To jest biuro stworzone dla Prezydentów Rzeczypospolitej. Dla Prezydenta jako instytucji, która w Rzeczypospolitej jest stała, która jest wybierana przez obywateli; to jedyny taki jednoosobowy organ, który jest wybierany przez obywateli w wyborach powszechnych i rzeczywiście ów przedstawiciel jest reprezentantem narodu. W tym znaczeniu można śmiało mówić o tym biurze, że to jest to biuro polskiej racji stanu.

Prezydentura ma to do siebie, że przez okres kadencji, na którą Prezydent jest wybrany, ma niezwykłą moc stabilności. Rządy się zmieniają, zdarzają się przedterminowe wybory parlamentarne, w polityce bieżącej, w demokracji bywają różne wydarzenia, jeżeli chodzi o władzę wykonawczą. Ale jedno jest pewne – jeżeli Prezydent Rzeczypospolitej, czy w ogóle prezydent kraju jest wybierany w wyborach powszechnych, to do momentu, kiedy jest on w stanie sprawować swój urząd, jest na tym urzędzie przez okres kadencji. Nasza konstytucja pozwala, aby były to dwie kadencje – takie mamy u nas rozwiązania. Przez ten okres, kiedy jest Prezydent, można zakładać, że ta polityka ma charakter stały. Oczywiście, byłoby rzeczą idealną, gdyby kolejni Prezydenci kontynuowali pewną linię polityki międzynarodowej, wyznaczoną przez poprzednika czy przez poprzedników.

W gruncie rzeczy w wielu obszarach tak jest. Choć oczywiście także i tutaj występują zmiany, bo występują różne poglądy, różne światopoglądy, są różne osobowości, są różne osobiste przekonania, a faktem oczywistym jest również, że każdy Prezydent wybrany w wyborach powszechnych ma prawo realizować taką politykę, jaką uważa dla Rzeczypospolitej za słuszną i jaką zapowiadał obywatelom, którzy podejmowali decyzję o wyborze na urząd prezydenta.

Natomiast dla mnie oczywiście sprawą jasną jest także, że konieczne jest tutaj współdziałanie z rządem w jak największym stopniu – niezależnie od tego, czy Prezydent w konkretnych kwestiach z przedstawicielami rządu do końca się zgadza czy nie. Powinno być tutaj poszukiwane porozumienie i rzeczywiście obie strony powinny się starać z całej mocy tworzyć efekt synergii – tak, by efekt działania w sferze politycznej był jak najlepszy.

Ale powtarzam jeszcze raz: jest to dla mnie w gruncie rzeczy biuro polskiej racji stanu. Polska racja stanu jest dla mnie bez wątpienia związana właśnie z urzędem Prezydenta Rzeczypospolitej. Chciałbym, żeby to biuro miało taką właśnie rangę.

Elementem budowania tej rangi jest właśnie Państwa instytucja, nowo powstała i Państwa w tej instytucji obecność. Czemu ona ma służyć? Czemu ma służyć kolegium? W moim przekonaniu ma służyć debacie, dyskusji, ocenie, wskazywaniu. To ma być wolna i swobodna dyskusja. Tutaj, proszę Państwa – zakładam – można powiedzieć wszystko. Tu jest miejsce do przedstawienia swoich poglądów, tu jest miejsce do przedstawienia swojej wizji.

To jest podmiot, który dla Prezydenta ma charakter doradczy. Oczywistą sprawą jest, że Prezydent może realizować sugestie, które zostały w czasie posiedzenia kolegium mu przedstawione. Może ich nie realizować, ale powinien mieć możliwość zapoznania się z pełnym spektrum spojrzeń na dany temat, różnych spojrzeń na szeroko pojętą politykę międzynarodową, na jej poszczególne elementy. Mam ogromną nadzieję, że taką właśnie rolę Państwo spełnicie.

Dlatego chcę bardzo mocno podkreślić: chciałbym, żebyście Państwo czuli tutaj możliwość absolutnie swobodnej wypowiedzi. Tu możliwa jest nawet najbardziej radykalna i najbardziej krytyczna ocena – o to właśnie chodzi. Dobre rozwiązania i dobre kierunki buduje się także poprzez krytykę. Na to z Państwa strony ogromnie liczę i także oczywiście na wszelkiego rodzaju sugestie, co do tego, w jakim kierunku zmierzać, w jaki sposób realizować określonego rodzaju, bardzo często trudne, zagadnienia polityczne, czy w jaki sposób rozwiązywać trudne problemy polityczne, których nam, proszę Państwa, nie brakuje.

Jesteśmy w specyficznym momencie, w moim przekonaniu, jeżeli chodzi o najnowszą historię Rzeczypospolitej, bo każdy dzień, który za nami, jest już historią – ale także, jeżeli chodzi o przyszłość Rzeczypospolitej.

Ale zarazem w momencie, który w przestrzeni ostatnich stuleci – brzmi to górnolotnie, ale przecież wszyscy Państwo wiedzą, że tak jest – jest momentem absolutnie unikatowym. Kto z naszych przodków mógłby pochwalić się, cieszyć się tym, że przez ponad 30 lat żył w wolnej, suwerennej, niepodległej Polsce? Z tych naszych protoplastów, których pamiętamy, z całą pewnością nikt.

Dlatego że dwudziestolecie międzywojenne poprzedzało 123, a czasem 146 lat zaborów, w zależności od części naszego kraju. I całe pokolenia żyły w niewoli, w czasie gdy Polski nie było. Jesteśmy więc w zupełnie unikatowym momencie. A zarazem jesteśmy w momencie bardzo specyficznych wyzwań, bo mamy ważne położenie w Europie. Jesteśmy dzisiaj członkiem Unii Europejskiej, jesteśmy członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego, jesteśmy częścią zachodniej demokracji.

W związku z powyższym stoi przed nami też ogromna szansa rozwojowa. Również w znaczeniu gospodarczym, który w oczywisty sposób przekłada się także na poziom życia naszych obywateli, a w efekcie na to, jakim potencjałem dysponuje Polska – w znaczeniu potencjału gospodarczego, a także potencjału ludzkiego i intelektualnego. Myślę tu choćby o kwestii zapewnienia jak najlepszego wykształcenia, przygotowania do realizacji zadań zawodowych przez kolejne pokolenia młodych ludzi.

To dla nas także wielkie wyzwanie na przyszłość, jaką Polskę zostawimy tym, którzy idą za nami: naszym dzieciom, naszym wnukom – tym, przed którymi de facto tę odpowiedzialność za przyszły kształt Rzeczypospolitej ponosimy we wszystkich obszarach.

Dlatego tak szczegółowo wymieniałem – od bezpieczeństwa sensu stricto, a więc budowania tego bezpieczeństwa w oparciu o Sojusz Północnoatlantycki i rozwijanie naszego własnego zaplecza militarnego, obronnego; przez obecność w Organizacji Narodów Zjednoczonych i w związku z tym także strzeżenie podstawowych spraw światowych – od bezpieczeństwa i pokoju poczynając, po kwestie humanitarne, wszystkie inne i zdrowotne, bo przecież to także Światowa Organizacja Zdrowia.

Ale także schodząc tu, na nasz szczebel lokalny, to Unia Europejska i nasza obecność, nasze miejsce, nasz potencjał w zjednoczonej Europie. Ale także wreszcie Trójmorze jako część Unii Europejskiej, które ma swoją wspólną historię właśnie tego, że to nie były – przynajmniej w większości, może poza Austrią – kraje w pełni wolne, w pełni suwerenne, w pełni niepodległe.

To kraje, które będąc za żelazną kurtyną, znalazły się w dużo trudniejszym czy wręcz dramatyczniejszym położeniu gospodarczym niż kraje Europy Zachodniej, a które od 30 lat usiłują nadrobić ten dystans i wśród których, nie waham się powiedzieć, jesteśmy jednym z tych krajów – który mimo swojej wielkości, mimo, jak powiedziałem, swojego specyficznego położenia, mimo że jest nas 38 mln, a więc jak na standardy europejskie dużo – znajduje się w stosunkowo niezłej sytuacji gospodarczej i który dzisiaj już zaczyna powoli doganiać może nie najbogatsze państwa Zachodu, ale te, które są w średniej sytuacji gospodarczej, znajdują się już dzisiaj w naszym zasięgu.

To wielkie zadanie na przyszłość. Mamy – wierzę w to głęboko – potencjał do tego, by nie tylko znaleźć się w gronie państw zachodnich pod każdym względem, również gospodarczym i poziomu życia średniej rodziny w naszym kraju, ale mamy szansę rzeczywiście zajmować w przestrzeni europejskiej i światowej rozpoznawalne i bardzo znaczące miejsce. To jest nasze wielkie zadanie na najbliższe lata.

Mam nadzieję, że Państwo we wszystkich tych aspektach będą pomocni, bo – wiem o tym doskonale, jest to moje doświadczenie poprzednich pięciu lat – jest w tym wielka rola Prezydenta Rzeczypospolitej. Prezydent rzeczywiście – mądrze i dobrze współdziałając z rządem – może tu wiele zrobić.

Ogromnie liczę na wsparcie Państwa w tym zadaniu, tak byśmy kolejnemu prezydentowi Rzeczypospolitej, który przyjdzie po mnie, zostawili te sprawy w jak najlepszym stanie i zostawili Polskę znacznie mocniejszą niż ta, którą zastałem, obejmując ten urząd w 2015 roku. Wierzę, że taką właśnie pracę będziemy tu wykonywali.

Bardzo Państwu dziękuję, że tę odpowiedzialność i także ten trud Państwo podejmują. Jak powiedziałem, bardzo liczę na Państwa wsparcie, bo ta polityka – w moim przekonaniu; dzięki wsparciu Biura Spraw Zagranicznych Kancelarii Prezydenta, a także współpracy z Biurem Bezpieczeństwa Narodowego przez ostatnie pięć lat – była dobrze realizowana czy w niektórych aspektach, tych najbardziej spektakularnych, powiedziałbym, że nawet bardzo dobrze realizowana.

Bo myślę, że bardzo wiele osób nie spodziewało się, że osiągniemy tak daleko idące efekty szczytu NATO w Warszawie czy że nasza obecność – niestałe członkostwo w Radzie Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych – będzie mimo wszystko tak widoczna, a przede wszystkim, że osiągniemy tak spektakularny sukces w głosowaniu, gdy wybierano nas do grona niestałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ, gdzie – przypomnę – nie było ani jednego głosu przeciwko Polsce. W Organizacji Narodów Zjednoczonych, a więc na ponad 190 państw!

W istocie dzisiaj rzeczywiście liczymy się, tworzymy ten także ważny sojusz, jakim jest budowanie wspólnoty Trójmorza. To też jest bardzo ważne zadanie na przyszłość, żeby to rozwijać. Więc tych elementów jest ogromnie dużo i bardzo chciałbym, byśmy w tych obszarach osiągnęli sukces.

Tym oczekiwaniem, a zarazem – mam nadzieję – optymistycznym akcentem otwieram nasze pierwsze posiedzenie Kolegium, jeszcze raz Państwu dziękując za obecność.