Ekspertka: W przypadku działań wojennych armia białoruska może stać się dla Kremla mięsem armatnim
Łukaszenka z Putinem rozmawiają o powstaniu nowego państwa – uważa Wiktoria Wasilewicz, ekspert mińskiego Centrum Badawczego Mizesa. Politolog nie wyklucza możliwości zjednoczenia armii Rosji i Białorusi oraz udziału we wspólnych operacjach.
„Militarna inwazja i wsparcie armii rosyjskiej przez Białorusinów – dla narodu białoruskiego jest najgorszą opcją. Ale nie mogę wykluczyć takiego scenariusza, biorąc pod uwagę, jak wiele wspólnych manewrów ma ostatnio miejsce. A ich częstotliwość rośnie.
Jak wiadomo, inwazja zbrojna nie jest już skuteczna. Wydarzenia w Górskim Karabachu pokazały, że żołnierze i sprzęt naziemny nie są w stanie wytrzymać ataku dronów i nowoczesnych technologii, a my nie widzimy znaczących zmian w planach strategicznych i zarządzaniu strategicznym w armii białoruskiej.
Rosjanie są naprawdę dobrze wyposażeni i oficjalnie o tym mówią. Natomiast o modernizacji armii białoruskiej w ogóle nie słychać. Dlatego uważam, że w przypadku ewentualnych działań wojennych armia białoruska może stać się swego rodzaju mięsem armatnim, a terytorium naszego kraju trampoliną do pewnych działań taktycznych armii rosyjskiej” – podsumowała Wiktoria Wasilewicz.
Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Salidarnaść, Biełaruski Partyzan
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium