Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan poinformował, że Ankara omówiła z Tbilisi kwestię współpracy Gruzji i Rosji w ramach tzw. „platformy sześciu”.

Wcześniej, w trakcie swojej wizyty w Azerbejdżanie, Erdogan zdradził, że wraz z prezydentem Alijewem omawia możliwość utworzenia „platformy sześciu” w regionie Południowego Kaukazu w celu promowania współpracy między państwami. Platforma mogłaby zrzeszyć Turcję, Azerbejdżan, Rosję, Iran, Gruzję oraz Armenię, jeśli ta ostatnia będzie tego chciała.

„Mój brat [Ilham Alijew] i ja wystąpiliśmy z propozycją. (…) Stwórzmy platformę współpracy dla tych sześciu krajów. Zapewnijmy stabilność w tym regionie. To szansa dla Gruzji I Rosji, rozmawialiśmy na ten temat z gruzińskim premierem, powiedziałem, że jest to korzystne dla Gruzji (…). Chcemy, żeby przezwyciężono trudności w relacjach z Rosją. Powiedziałem, że byłoby to dobre, region potrzebuje pokoju” – stwierdził turecki prezydent przemawiając w azerbejdżańskim parlamencie.

Turecki przywódca wyraził również nadzieję, że utworzenie tego typu platformy będzie szansą na nowy rozdział w relacjach Ankary z Erewaniem. Prezydent wskazał jednak na konieczność odejścia Nikola Paszyniana.

Erdogan poinformował, że rozmawiał już z Władimirem Putinem na temat utworzenia platformy i prezydent Rosji poparł jego inicjatywę. Politolodzy wątpią jednak, czy Rosja będzie gotowa przyłączyć się do takiego formatu i podzielić swoimi wpływami na Kaukazie. Pod znakiem zapytania stoi też udział Gruzji i Armenii w tego typu projekcie.

Źródło: sova.news

Opracowanie: BIS –  Biuletyn Informacyjny Studium