Estonia kłoci się z Litwą o milionową fakturę. W tle „Gazprom”

16-01-20 Promocja 0 comment

Szef estońskiej spółki energetycznej „Elering Taavi Veskimägi, rozmawiając z litewskimi mediami, oskarżył Wilno o roszczenia finansowe wobec Tallinna w związku z budową terminalu LNG w Kłajpedzie.

„Rachunek Litwy ciągle nad nami wisi ”, stwierdził „Dzisiaj po prostu odmówiliśmy zapłaty. Teraz zindeksowano sumę do dwóch milionów euro, do 2022 będzie ich pięć”.

Według Taavi Veskimägi niezależność energetycznaEstonii od Rosji i Gazpromu  od kilku lat znacznie się zwiększyła dzięki terminalowi skroplonego gazu  w Kłajpedzie. Veskimägi przyznaje,że umożliwia to zakupgazu po niższej cenie, a estońscy odbiorcy nie są już całkowicie zależni od rosyjskiego monopolisty .

„Teraz sytuacja całkowicie się zmieniła: kupujemy gaz od Gazpromu tylko wtedy, gdy zaoferują cenę, która nam odpowiada. Możemy w każdej chwili wykorzystać zawartość magazynu gazu zlokalizowanego na Łotwie i terminal LNG w Kłajpedzie. A w 2021 r. między Polską aLitwą pojawi się interkonektor gazowy GIPL” wyjaśnia Veskimägi.

Wraz z uruchomieniem GIPL nad Bałtykiem nastąpi realna konkurencja na rynku gazu. Jak podkreśla Veskimägi, do tej pory gwarancją bezpieczeństwaenergetycznego był dla Estończyków terminal w Kłajpedzie, ale za bardzo wysoką cenę.

„Terminal pracował dla nas przez cały ten czas. Podziękowałem za to Litwinom, ale dodałem również, że to  ich decyzja i cena jaką postawili sprawiła, że nie będziemy za niego więcej płacić. Jednak litewski rachunek ciągle nad nami wisi ”, przyznaje Veskimägi.

Źródło: DELFI Žinios, Lietuvos rytas, DELFI.lv, EestiRahvusringhääling

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium