Komitet ds. Kwestii Proceduralnych i Przepisów Parlamentu Gruzji uznał uprawnienia parlamentarne trzech członków Sojuszu Patriotów: Geli Mikadzego, Fridona Indżiji i Dawida Zilfimianiego.

Głosowanie w tej sprawie odbyło się po tym, jak parlament zatwierdził wnioski liderów Sojuszu Patriotów – Irmy Inaszwili, Giorgiego Lomii i Goczy Tewdoradzego, którzy zrezygnowali ze swoich mandatów. W związku z tym, że Sojusz nie unieważnił swojej listy partyjnej w Centralnej Komisji Wyborczej, mandaty otrzymane w wyborach zostały przekazane kolejnym kandydatom zgodnie z zasadą zastępowalności.

W ten sposób Inaszwili, Lomia i Tewdoradze zostaną zastąpieni w parlamencie przez Mikadzego, Indżiję i Zilfimianiego, którzy potwierdzili, że zamierzają  wziąć udział w pracach parlamentu, mimo, iż większość opozycji, w tym przywódcy Sojuszu, bojkotują organ ustawodawczy i domagają się przeprowadzenia nowych wyborów.

W wyborach parlamentarnych Sojusz Patriotów zdobył cztery mandaty. Czwartym numerem na liście był biznesmen Awtandil Enukidze, który postanowił nie rezygnować z mandatu.

Powyżsi czterej deputowani, którzy znaleźli się w parlamencie z listy partyjnej Sojuszu Patriotów zapowiedzieli już, że opuszczą partię i stworzą nowe ugrupowanie o nazwie Europejscy Socjaliści.

W związku z tym, z jednopartyjnego parlamentu, w którym z powodu bojkotu opozycji pierwotnie reprezentowani byli tylko członkowie partii rządzącej, gruziński parlament stanie się dwupartyjny.

Fridon Indżija zapowiedział, że wraz z pozostałymi współpracownikami będzie w opozycji do partii rządzącej, ale zaznaczył, że nie popiera bojkotu parlamentu ogłoszonego przez większość opozycji. Według deputowanego obecna sytuacja jest korzystna tylko dla dwóch sił politycznych – Gruzińskiego Marzenia i Zjednoczonego Ruchu Narodowego.

Źródło: newsgeorgia.ge, sova.news

Opracowanie: BIS – Biuletyn Informacyjny Studium