Gruzja: skandal z udziałem syna Iwaniszwilego

09-03-21 Promocja 0 comment

Premier Gruzji Irakli Garibaszwili ponownie został wezwany do złożenia dymisji po ujawnieniu nagrań audio, z których wynika, że polityk zgadza się na zastraszanie przez policję osób krytykujących Berę Iwaniszwilego.

6 marca opozycyjny kanał TV Pirveli opublikował nagrania z domniemanym udziałem rapera Bery Iwaniszwilego, syna założyciela partii Gruzińskie Marzenie, Bidziny Iwaniszwilego. W nagraniach słychać, jak rzekomy Bera Iwaniszwili nakazuje Garibaszwilemu i innym urzędnikom ukarać ludzi, którzy obrażali go na Facebooku.

Na jednym z nagrań słychać rozmowę telefoniczną, podczas której osoby o głosach podobnych do głosów Bery Iwaniszwilego i Irakliego Garibaszwilego szczegółowo omawiają kwestię ukarania ucznia, który napisał negatywny komentarz na stronie Bery na Facebooku. Rozmowa prowadzona jest w wyjątkowo obscenicznym języku, a jej uczestnicy żartują sobie z ofiary. W innym nagraniu osoba o głosie Bery nakazuje szefowi Specjalnej Służby Ochrony Państwa Anzorowi Czubinidze „wyegzekwowanie przeprosin” od sprawcy. Pracownicy telewizji twierdzą, że w wyrównanie rachunków z nastolatkami mógł być też zamieszany Wachtang Gomelauri, były szef ochrony Iwaniszwilego, a obecnie minister spraw wewnętrznych Gruzji.

Producenci TV Pirveli zasugerowali, że nagrania pochodzą z lat 2015-2016 i oświadczyli, iż dysponują także innymi nagraniami rozmów, w których mają brać udział członkowie partii rządzącej. Dziennikarze podkreślili jednak, że nie ręczą za autentyczność nagrań.

Kilka minut po emisji nagrań opozycyjna partia Lelozażądała natychmiastowej dymisji Garibaszwilego i AnzoraCzubinidzego. Opozycja podkreśla, że jest to konieczne, aby uniknąć nacisków na śledztwo, które powinnorozpocząć się natychmiast. Dymisji Garbiaszwilegozażądały też pozostałe opozycyjne ugrupowania. 

Wkrótce po emisji materiału kilkudziesięciu działaczyantyrządowej grupy For Freedom naruszyło godzinę policyjną na znak protestu przeciwko „mafijnej rodzinie Iwaniszwilego, organizując demonstrację przed siedzibą Gruzińskiego Marzenia i pod parlamentem. Następnego dnia akcja protestu odbyła się pod rezydencją miliardera.

Rządząca partia Gruzińskie Marzenie nie zaprzeczyła, że w nagraniach słychać głosy Iwaniszwilego i Garibaszwilego, tłumaczy jednak, że upubliczniony materiał jest kompilacją odrębnych zdań. Sekretarz wykonawczy Gruzińskiego Marzenia Mamuka Mdinaradze twierdzi, że autorzy skandalicznego raportu zmontowali nagranie z „dziesiątkówrozmów”, które odbyły się w 2010 roku, a więc jeszcze przed dojściem Iwaniszwilego do władzy. Mdinaradze całą sytuację nazwał „terrorem informacyjnym”, podkreślając, że skandaliczne materiały wynikiem nielegalnych podsłuchów.

Jakiś czas po emisji materiału dziennikarze dotarli do ZazyNozadzego, rapera, który niegdyś niepochlebnie wypowiadał się o Berze, za co później przeprosił na Facebooku. Nozadze, który przed laty nagrał wideo z przeprosinami za obrazę Bery Iwaniszwilego, kategorycznie zaprzeczył, że wywierano na niego presję i twierdzi, iż nigdy nie był „ofiarą złego traktowania”. Raper dodał też, że z całego serca współczuje każdej ofierze i w każdy możliwy sposób protestuje przeciwko nagraniom, których wysłuchał.

Źródło: oc-media.org, newsgeorgia.ge, ekhokavkaza.com

Opracowanie: BIS – Biuletyn Informacyjny Studium