Rosyjski „Kommersant” doniósł, że prezydenci Białorusi i Rosji Alaksandr Łukaszenka oraz Władimir Putin będą musieli samodzielnie uzgodnić „mapy drogowe” w sprawie integracji gospodarczej dwóch krajów. Rządom nie udało się bowiem osiągnąć kompromisu.

Według źródeł „Kommersanta”, Moskwa i Mińsk nie dogadały się w kwestii utworzenia wspólnego rynku ropy i gazu, a także ujednolicenia przepisów podatkowych.

Dziennikarze twierdzą, że Władimir Putin i Alaksandr Łukaszenka spróbują znaleźć wyjście z impasu na początku grudnia.

„ Trudno jednak uwierzyć, że będą w stanie zrobić to w tak krótkim czasie” – komentuje sprawę białoruska gazeta „Salidarnaść”. – „Rządy nie mogły porozumieć się przez cały rok, a szefowie Białorusi i Rosji nie będą mieli specjalnie dużo czasu na osobistą dyskusję”.

Białoruska gazeta podkreśla, że Mińsk i Moskwa mają podpisać nową umowę w sprawie dalszej integracji 8 grudnia, w 20. rocznicę powstania tzw. „PaństwaZwiązkowego”. Ale 9 grudnia Putin powinien być w Paryżu na szczycie „Normańskiej Czwórki”, gdzie możliwe są jego osobne rozmowy z Władimirem Żeleńskim. Teraz krążą plotki, że spotkanie szefów Białorusi i Rosji może zostać przełożone na 7 grudnia – twierdzi białoruska gazeta.

„Ale nawet jeżeli tak, znalezienie szybkiego wyjście z impasu jest mało prawdopodobne. Pod koniec 2018 Łukaszenka dwukrotnie latał do Putina w przeddzień Nowego Roku, ale nic nie dostał” – przypomina „Salidarnaść”. – „Wydaje się więc bardzo prawdopodobne, że Łukaszenka i Putin nie będą w stanie uzgodnić pogłębienia integracji. Przynajmniej w najbliższej przyszłości. Tymczasem liczba nierozwiązanych problemów stale rośnie, np. nie jest wykluczone, że Białoruś wejdzie w nowy 2020 rok bez umowy gazowej” – czytamy.

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Biełorusskij Partizan

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium