Mieszkający w USA były sowiecki chemik Wił Mirzajanow, który kilkadziesiąt lat temu uczestniczył w pracach nad substancją chemiczną znaną jako Nowiczok, przeprosił rosyjskiego opozycjonistę AleksiejaNawalnego za to, że brał udział w tym „zbrodniczym biznesie”.

Mirzajanow oświadczył, że w 1993 r. spotkał się z osobą, która przeżyła zatrucie Nowiczokiem i miała podobne objawy, jak Nawalny. Wg naukowca, całkowity powrót do zdrowia może zająć rosyjskiemu opozycjoniście około roku.

Nawalny od 22 sierpnia br. przebywa na leczeniu w berlińskiej klinice Charite, dokąd został przetransportowany w stanie śpiączki ze szpitala w Omsku. Dwa dni wcześniej podczas lotu z Tomska do Moskwy polityk stracił przytomność. Życie uratowała mu natychmiastowa reakcja pilota, który zdecydował wylądować awaryjnie w Omsku.

Tamtejsi lekarze podali Nawalnemu atropinę, co jest standardową procedurą w przypadku podejrzeń zatrucia. W kolejnych dniach rosyjscy lekarze odrzucili jednak wersję z otruciem, twierdząc że przyczyną dolegliwości polityka stały się problemy metaboliczne.

Laboratoria w Niemczech, Francji i Szwecji odnalazły w krwi Nawalnego ślady substancji chemicznej z grupy Nowiczok. Wg Rosjan, w momencie wyjazdu polityka do Niemiec, trucizny w jego organizmie nie było.

Źródło: newsru.com

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium