Jeżeli Czechy chcą wywrzeć jeszcze mocniejszą presję na Polskę, by ta zaprzestała wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów, mają możliwość zwrócenia się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o nałożenie kary pieniężnej. Komisja Europejska (KE) nie będzie angażować się w decyzję Polski o niezastosowaniu się do nakazu sądu, ale zamierza uważnie monitorować sprawę. Poinformowała o tym rzeczniczka organu wykonawczego UE.

W ubiegłym tygodniu TSUE  na wniosek Czech nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wszelkich prac w kopalni znajdującej się niedaleko czeskiej granicy. Jednak tydzień temu premier Polski Mateusz Morawieckipublicznie stwierdził , że Polska „nie może zastosować się ” do rozporządzenia, gdyż miałoby to katastrofalne skutki dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. Dodał, że Czechy obiecały wycofać pozew, czemu później zaprzeczył premier Czech Andrej Babiš. Według tego ostatniego sprawa toczy się dalej, pomimo, że obydwie strony negocjują rozwiązanie sporu na drodze porozumienia międzyrządowego.

W ostatnich dniach Komisja wielokrotnie powtarzała, że ​​Polska musi natychmiast zaprzestać wydobycia węgla w kopalni Turów do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia sporu.

„Jeżeli polskie władze nie zastosują się do decyzji sądu, TSUE może nałożyć na to państwo grzywnę na wniosek Republiki Czeskiej” – powiedziała rzecznik KE.

Przypomnijmy, iż w lutym br. czeskie władze złożyły pozew do unijnego wymiaru sprawiedliwości zaskarżając rozbudowę kopalni, która ich zdaniem zagraża jakości wody pitnej Libereca. Zdaniem strony czeskiej Polska narusza prawo UE, pozwalając na kontynuowanie wydobycia bez oceny  wpływu na środowisko naturalne. Warszawa zaprzecza i niedawno wyraziła zgodę na przedłużenie działalności kopalni do 2044 r. Jednak po wstępnym orzeczeniu sądu Polska zgodziła się na rozwiązanie sporu na drodze porozumienia.

Już w grudniu ubiegłego roku Komisja w niewiążącej prawnie opinii uznała, że ​​strona polska nieprawidłowo oceniała oddziaływanie kopalni na środowisko, błędnie informując sąsiadów.

Zdaniem Komisji Polska nie spełnia także wymagań sądu unijnego w innym sporze dotyczącym ochrony przyrody. Chodzi o wycięcie zaatakowanych przez kornika drzew w Puszczy Białowieskiej. Już w 2018 roku trybunał UE nakazał zaprzestanie wyrębu, twierdząc, że zagraża on tutejszemu wyjątkowemu ekosystemowi. Komisja stwierdziła w lutym br., że Warszawa nie podporządkowała się werdyktowi, niemniej do nałożenia kar jeszcze nie doszło.

Źródło: ceskenoviny

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium