Konflikt polityczny w Mołdawii. Socjaliści i ACUM stworzyli rząd, demokraci i Plahotniuk nie chcą oddać władzy

11-06-19 Promocja 0 comment

Większość parlamentarna w Mołdawii, która powstała 8 czerwca wokół prorosyjskiej Partii Socjalistycznej, próbuje przejąć władzę w kraju, ale dotychczas rządząca, uchodząca za  proeuropejską Partia Demokratyczna nie ma zamiaru ustąpić. Trwający od 2,5 miesięcy kryzys polityczny w Mołdawii niespodziewanie przekształcił się w ostry konflikt na szczytach władzy.

W rozmowach koalicyjnych w mołdawskim parlamencie w ciągu ostatnich miesięcy brały udział trzy walczące między sobą siły polityczne: prorosyjska Partia Socjalistyczna prezydenta Igora Dodona i Zinaidy Greceanii (36 mandatów), rządząca Partia Demokratyczna Vlada Plachotniuca i premiera Pavla Filipa (30 mandatów) oraz prozachodni opozycyjny blok ACUM Maii Sandu i Andeia Nastasego (26 mandatów). Dla utworzenia większości  niezbędnych było  51 posłów. Negocjacje trwały we wszystkich możliwych konfiguracjach, lecz bez skutku. Po tym, jak 6 czerwca prezydent  zagroził rozwiązaniem parlamentu, rozmowy gwałtownie przyspieszyły.

W godzinach porannych 8 czerwca kontrolowany przez Partię Demokratyczną Trybunał Konstytucyjny wydał w trybie pilnym orzeczenie, w którym stwierdził, że termin powołania nowej koalicji upłynął  7 czerwca, i obecnie prezydent jest zobowiązany rozwiązać parlament  i rozpisać przedterminowe wybory.

Jednak deputowani z ramienia Partii Socjalistycznej oraz bloku ACUM zebrali się w gmachu parlamentu wraz z prezydentem Igorem Dodonem i  około południa podpisali umowę koalicyjną, zgodnie z którą socjalistka Zinaida Greceanii miała objąć stanowisko przewodniczącej parlamentu, a współprzewodnicząca ACUM Maia Sandu – szefowej rządu.

W odpowiedź Trybunał Konstytucyjny uznał głosowania w parlamencie za niezgodne z ustawą zasadniczą, podobnie jak i wszystkie następne decyzję przyjęte przez deputowanych.

Odpowiedzią nowo stworzonej koalicji było przegłosowanie wotum nieufności wobec Trybunału Konstytucyjnego, rezygnacja z mieszanej ordynacji wyborczej oraz uchwalenie deklaracji o uznaniu Mołdawii za „państwo zajęte” przez oligarchę Vlada Plahotniuca i jego Partię Demokratyczną.

Mimo to  w sobotę wieczorem doszło do wyboru Maii Sandu na stanowisko premiera Mołdawii oraz zaprzysiężenia nowego gabinetu ministrów. Ministrem spraw wewnętrznych został współprzewodniczący bloku ACUM Andrei Nastase. Jednakże podległa MSW mołdawska policja nie uznała nowego zwierzchnika.

Trybunał Konstytucyjny wydał kolejne oświadczenie, w którym uznał wybór nowego premiera za niezgodny z ustawą zasadniczą, a przewodniczący Partii Demokratycznej Vlad Plahotniuc obwieścił, że Igor Dodon „już nie jest legalnym prezydentem kraju”, i że  w Mołdawii należy przeprowadzić zarówno przedterminowe wybory parlamentarne, taki i prezydenckie. Utworzenie nowej koalicji oligarcha uznał za próbę zamachu stanu.

Późnym wieczorem w sobotę w Kiszyniowie doszło do akcji protestacyjnych, a nieznane osoby zablokowały budynki rządowe, w tym siedzibę rządu, MSW oraz Prokuratury Generalnej.

W niedzielę 9 czerwca Trybunał Konstytucyjny tymczasowo zawiesił  Igora Dodona w pełnieniu funkcji prezydenta Mołdawii oraz powierzył wykonywanie obowiązków głowy państwa dotychczasowemu premierowi Pavelowi Filipowi. Ponadto trybunał pozwolił p.o. prezydenta na rozwiązanie parlamentu. W rezultacie Pavel Filip  wyznaczył datę przedterminowych wyborów na 6 września.

Tymczasem nowa premier uznała decyzję Trybunału Konstytucyjnego oraz dekrety Pavela Filipa za niezgodne z prawem i wezwała policję oraz  inne organy  do podporządkowania się  legalnemu rządowi a nie  politykom, którzy próbują „uzurpować władzę”.

W niedzielę w stolicy odbyła się kolejna akcja protestacyjna zwolenników Partii Demokratycznej, podczas którego Vlad Plahotniuc wezwał prezydenta Dodona do natychmiastowego odejścia.

Następnego dnia, 11 czerwca, w Kiszyniowie odbyły się posiedzenia dwóch rządów: Maii Sandu i Pavela Filipa. Jednak to rząd Partii Socjalistycznej i ACUM został uznany przez Radę Europy, UE oraz szereg krajów zachodnich, w tym Polskę, a także Rosję. Zaś Ukraina wyraziła chęć zostania moderatorem w rozwiązaniu kryzysu politycznego w Mołdawii.

Źródła: Newsmaker.md, Point.md, Ukraińska Prawda 

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium