Litwa i Łotwa – unijni „rekordziści” jeżeli idzie o liczbę utonięć na 100 tys. mieszkańców
W trakcie obchodów ostatniego Ligo (Noc Świętojańska — dzień wolny od pracy na Łotwie), w łotewskich wodach utonęło 11 osób. Prócz tego, że często do tragicznych wypadków dochodzi, gdy osoba wchodzi do wody w stanie nietrzeźwym, istnieje inny problem: według sondażu przeprowadzonego przez Centrum Badań Opinii Publicznej SKDS, aż 64% Łotyszy nie umie pływać, pisze gazeta „Latvijas avīze”.
W raporcie Eurostatu, Łotwa i Litwa są rekordzistami jeżeli idzie o liczbę utonięć na 100 000 osób — odpowiednio 6,1 i 6,5 przypadków.
Aivara Platonovs, prezes zarządu Łotewskiej Federacji Pływackiej, zauważa, że utonięcie jest drugą, po wypadkach drogowych, najczęstszą przyczyną śmierci dzieci poniżej 14 roku życia .
Jednym z głównych powodów utonięć jest właśnie brak umiejętności pływania. Na przykład w Szwecji i Norwegii władze organizują kursy pływania, a wymogi są bardziej rygorystyczne. Według szwedzkiej ankiety z 2014 r., 80% populacji jest w stanie przepłynąć 200 metrów.
Drugim znaczącym problemem, powodującym utonięcia, jest brak odpowiednich miejsc do pływania. W tej chwili na Łotwie istnieje tylko 56 oficjalnych kąpielisk, głównie w pobliżu Rygi i w Zatoce Ryskiej.
Według Platonovs, jedną z przyczyn wypadków może być także fakt, że oficjalny sezon kąpielowy na Łotwie rozpoczyna się 15 maja, podczas gdy woda w Bałtyku ogrzewa się do niezbędnych do bezpiecznego pływania +18 stopni, dopiero na początku lipca, tymczasem pływanie w zbyt zimnej wodzie grozi szokiem termicznym.
Źródło: DELFI Žinios, Lietuvos rytas, DELFI.lv, Eesti Rahvusringhääling
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium