Łotwa najsłabszą częścią systemu obrony krajów bałtyckich?
Łotewska armia zawodowa nie jest w stanie bronić swojego terytorium i jest najsłabszym elementem w systemie obrony państw bałtyckich.
Tak ostrą opinię wyraził w rozmowie z mediami łotewskimi poseł estońskiego parlamentu Riigikogu z Partii Reform, były dowódca estońskich sił zbrojnych Ants Laaneots.
Laaneots dodał, że ze względu na swoje stanowisko pokłócił się nawet z władzami łotewskimi: „6000 żołnierzy [łotewskiej armii zawodowej] niczego nie gwarantuje w kwestiach obrony kraju. Nawet jeśli dodać do nich 8 lub 11 tysięcy ochotników, to nadal niczego nie zmienia” — podkreślił Ants Laaneots.
„Profesjonalna armia, obecnie istniejąca na Łotwie, jest bardzo droga, a nie ma rezerwy. W skali małego państwa ta siła zbrojna nie jest w stanie nic zrobić przeciwko wschodniemu sąsiadowi” — dodał Laaneots. Zasugerował, że w tym samym czasie Rosja się zbroi i „przygotowuje na pewien rodzaj agresji”.
„Wszyscy modlą się, aby Stany Zjednoczone przybyły na ratunek, ale EuropaZachodnia ma wystarczająco dużo ludzi [do obrony]. Inna sprawa, że po zakończeniu zimnej wojny i rozpadzie Związku Sowieckiego wszyscy „wyluzowaliśmy” a teraz mamy duże problemy” — powiedział Laaneots.
„Szczerze mówiąc, Estonia i Litwa uważają Łotwę za najsłabszy element systemie obronnym państw bałtyckich” — podsumował Ants Laaneots.
Źródło: DELFI Žinios, Lietuvos rytas, DELFI.lv, Eesti Rahvusringhääling
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium