Łukaszenka mówi o przygotowaniu z zewnątrz prowokacji: Litwa i Ukraina reagują

24-03-17 Promocja 0 comment

belarusWe wtorek, 21 marca, odpowiadając na pytanie jednego z robotników wizytowanego zakładu w Mohylewie, o  antypaństwowe działania opozycji  prezydent Alaksandr Łukaszenka poinformował o  „piątej kolumnie” i „różnych strukturach opozycji” mających szykować  zamach stanu na Białorusi:

– Dosłownie w tych godzinach zatrzymaliśmy kilkudziesięciu bojowników, którzy szykowali się do prowokacji z bronią… Jeden z obozów szkoleniowych znajdował się w pobliżu Bobrujska i Osipowiczów [na Białorusi – red.], reszta obozów – na Ukrainie. Moim zdaniem, także  na Litwie i w Polsce (nie powiem dokładnie gdzie, ale gdzieś tam). Pieniądze do nas szły  przez Polskę i Litwę  – mówił A. Łukaszenka.

Do słów białoruskiego prezydenta odniósł się szef Komisji Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony w litewskim parlamencie Vytautas Bakas: – Jest to kompletna bzdura, nasze służby bezpieczeństwa nie potwierdzają informacji o bojownikach, bo ich nie ma i być nie może  – powiedział. Z kolei litewski minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius uznał  słowa Łukaszenki za „fikcję i bajki wyssane z palca”.

W środę na enuncjacje białoruskiego prezydenta  zareagowała tez strona ukraińska. Zdaniem Ambasady Ukrainy na Białorusi, słowa Łukaszenki „godzą w  pamięć poległych na Majdanie Niepodległości”.

„Ambasada Ukrainy na Białorusi z ubolewaniem stwierdza, że w ostatnich latach w białoruskiej przestrzeni informacyjnej brak uczciwej narracji: Obywatele Ukrainy ciągle są oskarżani o możliwe zaangażowanie w działalność ekstremistyczną, znieważa  się pamięć Bohaterów Niebiańskiej Sotni i obrońców Rewolucji Godności” – czytamy w oświadczeniu.

Wypowiedzi Łukaszenki skomentował na swoim Facebooku szef projektu analitycznego Belarus Security Blog Andrej Parotnikau:

– Żal mi ambasadorów Białorusi na Ukrainie, w Polsce i na Litwie: muszą teraz tłumaczyć się z tego „strumienia świadomości”. Klasyczny przypadek, kiedy bzdury, powiedziane przez jednego człowieka, niszczą dorobek całych lat  pracy dyplomatów i polityków w wielu krajach.

Polskie służby dyplomatyczne jak dotąd nie zareagowały na słowa Łukaszenki. BIS w środę po południu sprawdził oficjalne komunikaty polskiej ambasady w Mińsku oraz MSZ RP. Żadnej wzmianki o niefortunnych wypowiedziach białoruskiego prezydenta o Polsce w nich nie było.

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Biełorusskij Partizan

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium