Łukaszenka podnosi stawkę w negocjacjach z Rosją?
Rutynowe spotkanie na temat współpracy Białorusi i Rosji w kwestiach granicznych zmieniło się w ostrą krytykę białoruskiego prezydenta Alaksandra Łukaszenki pod adresem Moskwy.
Na spotkaniu Łukaszenka stwierdził, że rosyjskie media nie powinny „szczekać”, „nawet na szczeblu państwowym”, że Białorusini są „kulą u nogi”.
Ten niby emocjonalny wybuch białoruskiego przywódcy był przygotowany z premedytacją – uważa białoruski politolog Walery Karbalewicz.
„Głównym celem wypowiedzi jest podniesienie stawki w negocjacjach z Rosją, w przeddzień 8 grudnia”, powiedział analityk w komentarzu dla portalu Naviny.by.
Jednocześnie taka eksplozja emocji może świadczyć, że w dialogu z Moskwą na temat pogłębienia integracji „strona białoruska nie ma jasnej, zrozumiałej strategii i taktyki” – dodał Karbalewicz. Jego zdaniem bardziej logiczne byłoby wysuwanie roszczeń, przed wyrażeniem zgody na integrację gospodarczą.
Dodajmy, że 8 grudnia w dwudziestą rocznicę powstania Państwa ZwiązkowegoRosji i Białorusi, planowane jest podpisanie przez Łukaszenkę i Putina programu pogłębienia integracji obu krajów.
W tej chwili rządy obu państw finalizują zatwierdzenie składającej się z 31 punktów umowy, ale pojawia się coraz więcej sygnałów dowodzących, iż strony nie mogą dojść do porozumienia. W środę mówił o tym białoruski premier Siarhiej Rumas. Tymczasem uzgodnione dokumenty powinny zostać przekazane prezydentom za dwa tygodnie.
Podpisanie 8 grudnia umowy przez władze Białorusi i Rosji zostało zaplanowanejako znaczące wydarzenie, które zakończy nieporozumienia między Moskwą a Mińskiem. W rzeczywistości jednak konflikt się nasila i ostatecznie może nawet dojść do skandalu – sygnalizują białoruskie media.
Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Biełorusskij Partizan
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium