Mińsk–Astana: co będzie z relacjami białorusko-kazachskimi po odejściu Nazarbajewa?
Po rezygnacji prezydenta Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa (starego przyjaciela białoruskiego prezydenta Alaksandra Łukaszenki) p.o. szefa państwa został dotychczasowy przewodniczący Senatu Kassym-Żomart Tokajew.
Jak zauważa służba prasowa Alaksandra Łukaszenki, „głowa państwa białoruskiego zna osobiście nowego przywódcę Kazachstanu”.
„Spotkali się w Mińsku w kuluarach obrad Głównej Grupy Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Rozmowa przebiegała w sposób konstruktywny, co wskazuje, że Białoruś i Kazachstan nie będą miały problemów z ciągłością dobrych kontaktów na wysokim szczeblu” – czytamy w komunikacie.
O tym, jak stosunki między Mińskiem i Astaną (której nazwa zmieniona została na „Nursułtan”) będą rozwijać się przy Tokajewie, mówi w wywiadzie dla gazety „Salidarnaść” białoruski politolog Alaksandr Kłaskoǔski.
– Nursułtan Nazarbajew nigdzie nie odszedł. Po prostu przeformatował władzę w swoim kraju. Formalnym przywódcą została zaufana osoba, która oczywiście będzie kontynuować poprzedni kurs. W tym w relacjach z Białorusią – uważa ekspert.
Kłaskoǔski przypomniał, że Nazarbajew w stosunkach międzynarodowych zawsze był elastyczny, nie wdawał się w konflikty.
– Najprawdopodobniej Tokajew będzie kontynuował kurs Nazarbajewa, polegający na manewrach między rożnymi ośrodkami geopolitycznymi. W przypadku Kazachstanu są to Rosja i Chiny. W pewnym stopniu przypomina to sytuację Białorusi, lawirującej między Zachodem a Rosją – przewiduje politolog.
Jak twierdzi Kłaskoǔski, dotąd Nazarbajewowi udawało się lepiej manewrować niż jego odpowiednikowi w Mińsku:
– Nazarbajew nie posługiwał się „dyplomacją skandalu”, podczas gdy białoruski prezydent spierał się i z Zachodem, i z Moskwą. Jednocześnie Nazarbajew zapewnił sobie stabilniejszą równowagę geopolityczną. Dzisiaj Kazachstan nie jest tak uzależniony od Rosji jak Białoruś. Jeśli chodzi o „kazachstanizację” kraju, jego lider zrobił znacznie więcej niż władze białoruskie w kwestii rozpowszechnienia języka i kultury. I to jest kolejna lekcja, której nasze władze powinny się nauczyć.
Alaksandr Kłaskoǔski uważa, że interesy Białorusi i Kazachstanu w ramach partnerstwa eurazjatyckiego w wielu sprawach się pokrywają. Przypomniał o próbach zbadania przez Mińsk możliwości dostaw ropy z Kazachstanu. Ekspert nie wyklucza, że ona kraje będą kontynuować praktykę tworzenia sytuacyjnych sojuszy przeciwko Moskwie:
– Myślę, że w niektórych kwestiach Mińsk i Astana mogą po cichu, wspólnie przeciwstawić się Moskwie. Przede wszystkim w przypadkach, gdyby Kreml próbował narzucać swoją dominację w ramach Euroazjatyckiego Sojuszu Gospodarczego. Ogólnie rzecz biorąc, stosunki dwustronne i kontakty w ramach partnerstwa eurazjatyckiego między Białorusią a Kazachstanem będą pozytywne i konstruktywne.
Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Biełorusskij Partizan
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium