Mołdawia nie wydalała paszportu rosyjskiemu agentowi, podejrzanemu o zorganizowanie wybuchów w Czechach
Władze Mołdawii zaprzeczyły, że wydały paszport na nazwisko Nikolaia Popy Rosjaninowi podejrzanemu o zorganizowanie 2 wybuchów w składzie broni w Czechach. Agencja Usług Publicznych, która zajmuje się wydawaniem tego typu dokumentów, poinformowała o tym 20 kwietnia.
„Osoba o podanych danych identyfikacyjnych nie jest zarejestrowana w Państwowym Rejestrze Ludności Republiki Mołdawii. Paszport obywatela Republiki Mołdowa o numerze A3194368 jest zarejestrowany na inną osobę” – czytamy w oświadczeniu.
Rosyjski agent „Aleksandr Pietrow” wjechał do Czech z mołdawskim paszportem na nazwisko Nikolai Popa, a drugi agent „Rusłan Boshirow” z paszportem obywatela Tadżykistanu na nazwisko Ruslan Tabarov. Brytyjskie władze podejrzewają obu mężczyzn o otrucie Siergieja i Julii Skripalów w Salisbury w 2018 roku. Według Bellingcat i The Insider, prawdziwe nazwiska agentów brzmią Anatolij Czepiga i Alekander Miszkin.
Przypomnijmy, że władze w Pradze podejrzewają, że rosyjscy funkcjonariusze wywiadu zagranicznego byli zamieszani w wybuch, do jakiego doszło w 2014 roku w składzie wojskowej amunicji w Vrběticach w obwodzie zlińskim, w wyniku którego zginęły dwie osoby. Według mediów wybuch miał uniemożliwić dostawę broni na Ukrainę lub do formacji walczących z reżimem syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada.
Źródło: Europejska Prawda
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium