Naddniestrze chce zwiększenia liczby rosyjskich „mirotworców”. Rząd Mołdawii nie traktuje tego na poważnie?

20-02-20 Promocja 0 comment

Tyraspol pragnie zwiększenia liczby „rosyjskich sił pokojowych” z obecnych 400 żołnierzy do 4200. Poinformował o tym 13 lutego Oleg Bielakow, współprzewodniczący tzw. Zjednoczonej Komisji Kontroli, organu zarządzającego tzw. „operacją pokojową” rosyjskich wojsk w Naddniestrzu.

Ponadto samozwańcza republika uważa za konieczne wznowienie działalności eskadry śmigłowców „mirotworców” w Naddniestrzu.

Przeciwko zwiększeniu liczby rosyjskich żołnierzy w regionie 18 lutego opowiedział się z kolei premier Mołdawii. Zapytany o reakcję Kiszyniowa na propozycję separatystycznej republiki, Ion Chicu zasugerował, że nie bierze jej na poważnie. Zdaniem dziennikarzy portalu NOI, szef mołdawskiego rządu próbuje unikać tego tematu.

„Było już dużo podobnych oświadczeń ze strony Tyraspola i nie tylko. Ja nawet nie wiem, kim jest pan Bielakow. Nie omawiamy podobnych tematów. Nie ma żadnej potrzeby zwiększania kwoty (rosyjskich wojsk w Naddniestrzu – red.)” – powiedział premier Mołdawii.

Przypomnijmy, że 7 lutego prezydent Mołdawii Igor Dodon oświadczył, iż jest gotów nadać samozwańczej Naddniestrzańskiej Republice Mołdawskiej szeroką autonomię.

Dodajmy, że tzw. Naddniestrzańska Republika Mołdawska (NRM) ogłosiła niepodległość i wyszła spod jurysdykcji Kiszyniowa w 1990 roku. Władze Mołdawii podjęły wówczas  bezskuteczną próbę zbrojnego przywrócenia władzy nad Tyraspolem. Zgodnie z porozumieniem z 1992 roku, na terytorium NRM został rozlokowany kontyngent pokojowy sił zbrojnych Rosji, który powstał na bazie  14. armii.

Źródła: Noi.md., Lenta.ru

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium