Nieoczekiwana wizyta szefa rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego w Mińsku
Szef rosyjskiego wywiadu zagranicznego Siergiej Naryszkin niespodziewanie przybył w czwartek do Mińska na spotkanie z Alaksnadrem Łukaszenką. Odbyło się to na trzy dni przed końcem ultimatum postawionego władzom białoruskim przez Swiatłanę Cichanoǔską. Naryszkin jest jednym z „jastrzębi” rosyjskiej polityki.
Łukaszenka wyraził przekonanie, że jego spotkanie z dyrektorem rosyjskiej służby wywiadu zagranicznego „przyniesie odpowiedni efekt”, twierdzą białoruscy niezależni publicyści, Łukaszence zależy, żeby pokazać się jako silny, wspierany przez Moskwę polityk, o „twardej ręce”.
Politolog Walery Karbalewicz dostrzegł w nieoczekiwanym przyjeździe Naryszkina inny przekaz. W jego przekonaniu to, co według białoruskich mediów państwowych jest pozdrowieniem „ od Władimira Władimirowicza z najlepszymi życzeniami”, może równie dobrze okazać się sygnałem od Putina, że Łukaszenka nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań.
— Po pierwsze, Białoruś nie zapłaciła w pełni za gaz z Rosji. Po drugie Łukaszenka obiecał przekierować tranzyt białoruskich towarów do rosyjskich portów i tego nie robi. Po trzecie, nie potrafił przywołać do porządku opozycji, zapobiec masowym protestom. Tymczasem, zgodnie z sugestią Moskwy, żeby im zapobiec trzeba wykorzystać nie tylko siłę, ale także wykonać jakieś kroki, w kierunku „dialogu ze społeczeństwem” — zauważył Karbalewicz.
Rosyjski minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow stwierdził , że Łukaszenko powinien jasno i wyraźnie mówić o reformie konstytucji, co wg Moskwy, mogłoby uspokoić społeczeństwo. Ale Łukaszenka tego nie robi. Wręcz przeciwnie, Karbalewicz uważa, że Łukaszenka bardzo stara się tego uniknąć:
— Po powrocie z Soczi zapowiedział, że kolejne wybory odbędą się zgodnie z Konstytucją. Czy to oznacza, że za 5 lat? [ sterowany „opozycjonista] Woskreseński, zapewnia, że Łukaszenka obiecał, iż nie pójdzie na kolejną kadencję. Czyli zostanie przez cały ten okres? Jeśli tak, to znaczy, że zlekceważył zalecenia Putina. Myślę, że Naryszkin przyjechał, aby wyrazić swoje niezadowolenie z tego powodu i ostrzec przed możliwymi konsekwencjami – mówi Karbalewicz.
Jest oczywiste, że Rosja dysponuje wytarczającą przewagą nad Łukaszenką — przekonuje ekspert. Pierwszy i najważniejszy czynnik to pieniądze. Mogą teraz nastąpić publiczne wypowiedzi wysokich rosyjskich urzędników coraz mocniej krytykujące Łukaszenkę, na co białoruska nomenklatura jest bardzo wrażliwa. Retoryka Kremla może się zaostrzyć. Putin może nawet zagrozić, że dojdzie do porozumienia z Merkel i Macronem za plecami Łukaszenki. Zdaniem Karbalewicza, Kreml jest teraz gotowy na takie kroki.
Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Salidarnaść, Biełaruski Partyzan
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium