Obóz „Orzeł Biały” w Ostrogu – relacja z działań studentów SEW UW – część 4

04-12-17 Promocja 0 comment

RELACJA NR 4 Z OSTROGA

3 GRUDNIA 2017 ROKU

 

czytaj też:
RELACJA NR 5
RELACJA NR 3
RELACJA NR 2
RELACJA NR 1

 

Niedziela zmieniła bieg wydarzeń. Pułkownik rano polecił odstawić na bok siekiery i piły. Wreszcie nadszedł czas na spacer po Ostrogu – mieście o wiekowych tradycjach, bogatym w pamiątki.

Ostróg to gród rodowy sławnych książąt Ostrogskich. Sławę rodu pisał szablą na wielu bitewnych polach książę Konstanty Iwanowicz Ostrogski – Hetman Wielki Litewski, pogromca Moskwy w bitwie pod Orszą w 1514 roku.

Już przy bramie wjazdowej do Akademii Ostrogskiej zobaczyliśmy jego portrety oraz replikę obrazu „Bitwa pod Orszą”, którego oryginał znajduje się w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. Najcenniejszą pamiątką historii Ostroga jest zamek Ostrogskich, Zasławskich, Wiśniowieckich i Sanguszków, Jabłonowskich i Dubieńskich.

Konstrukcja zamku budzi wielki podziw. Wszystkich nas urzekła piękna, okrągła baszta z renesansową , pięknie zdobioną attyką. W czworokątnej, narożnej baszcie wciętej głęboko w wysoką skarpę zamkową po przeciwnej stronie znajduje się muzeum Ostroga, założone w 1915 r. Zwiedziliśmy salę dolną z licznymi pamiątkami z czasów prahistorycznych, epoki kamienia, brązu i żelaza. Świadczą one o bogatej historii miasta, jak i całego Wołynia. Przy plastycznym stole – makiecie średniowiecznego Ostroga pułkownik Krząstek omówił jego system murów obronnych, wskazał dokładnie, gdzie są do dziś ulokowane  baszta Łucka i Tatarska. Dział wojenny jest bogaty w ekspozycję uzbrojenia – miecze, szable, kolczugi. Cenną pamiątką jest piękna buława hetmańska i buzdygan, pochodzące z XVII wieku.

Trzecie piętro baszty-muzeum stanowi galeria portretów książąt Ostrogskich. Wskazując je, pułkownik opowiedział historię życia Konstantego Ostrogskiego, jego syna Eljasza i Beaty Kościeleckiej, ich córki, Halszki, wydanej za mąż dwukrotnie, wbrew swej woli. Szczególna uwagę zwrócił na fakt, że nie ma w zamku odniesienia do Wielkiego Hetmana Litewskiego, Jana Karola Chodkiewicza, pogromcy Turków spod Chocimia w 1621 roku. Żoną hetmana była Anna, pani na zamku w Ostrogu. Dlatego też ciało męża przywiozła z Chocimia i pochowała w kościele farnym.  W roku 1648, gdy wybuchło powstanie kozackie Chmielnickiego, trumna hetmana została przeniesiona do kościoła Jezuitów i ukryta w podziemiach. Jej późniejszy los do dziś pozostaje nieznany.

Następnie udaliśmy się do działu ikon, w którym znajdują się nie tylko cenne ikony, rzeźby sakralne, ale również inne symbole liturgiczne, zdobione złotem i drogimi kamieniami. W ostatniej części, w galerii obrazów, uwagę zwrócił piękny portret Marszałka Sejmu Wielkiego, Stanisława Małachowskiego, króla Augusta III oraz cenne rzeźby z białego marmuru, będące świadectwem kunsztu i światowej sławy rzeźbiarza Tomasza Oskara Sosnowskiego. Był on mieszkańcem powiatu Ostrogskiego. Jego dzieła zdobią do czasów współczesnych najsłynniejsze muzea w Paryżu, Berlinie, Rzymie i innych ważnych, europejskich centrach kultury. Zupełnie przypadkowo w kościele farnym dostrzegliśmy piękną tablicę pamiątkową, poświęconą rzeźbiarzowi, która zostanie odsłonięta 12 XII 2017 roku. Jako ciekawostkę należy podać, że w księdze pamiątkowej muzeum, która szczęśliwie przetrwała burzliwe dzieje wielu wojen, zachował się wpis marszałka Józefa Piłsudskiego z 1924 roku.

Omawiając dzieje Ostrogskiego zamku nasz przewodnik przypomniał, że w 1792 roku po bitwie pod Zieleńcami naczelny wódz Armii Koronnej książę Józef Poniatowski założył pod zamkiem obóz wojenny. W tym obozie otrzymał książę od króla Stanisława Augusta  Poniatowskiego list i pierwszych 30 Krzyży Orderu Wojennego Virtuti Militari. W obozie pod Ostrogiem książę wręczył te medale najdzielniejszym z dzielnych na polu walki. Jak pisał do króla zabrakło mu krzyży żeby nagrodzić wszystkich okrytych żołnierską chwałą Niestety nikt tego faktu z miejscowych przewodników nie zna.

Przy kościele farnym zapaliliśmy znicze z Szarfą SEW, które złożyliśmy przy trzech pomnikach poświęconych ofiarom Katynia. Obok nich posadzone zostały dęby pamięci ofiar mordu katyńskiego. Była to inicjatywa księdza proboszcza Kowalówa, który od kilkunastu lat pełni posługę kapłańską w Ostrogu.

W Ostrogu przed drugą wojną światową funkcjonowało seminarium nauczycielskie. Wielu jego absolwentów ukończyło później szkoły podchorążych rezerwy. Pułkownik Krząstek zwrócił uwagę na to, że w momencie, w którym wybuchła wojna, natychmiast powołano ich do wojska. W Ostrogu, w bazie 19. Pułku Ułanów Wołyńskich im. gen. Edmunda Różyckiego i Batalionu KOP „Ostróg” po 17 września 1939 roku. Sowieci natychmiast po zajęciu miasta zatrzymali kilkunastu z nich. Według najnowszych źródeł ponad  30 z nich zostało zamordowanych w Katyniu.

W kościele farnym znajdują się także epitafia ofiar katyńskiego mordu. Dlatego czwarty znicz z Orłem Rzeczypospolitej i szarfą SEW zostawiliśmy księdzu z prośbą o to, by zapalił go w naszym imieniu w Wigilię.

Byliśmy również w cerkwi zamkowej Odrodzenia Pańskiego z XVI wieku.. Po 1897 roku została ona odbudowana w stylu bizantyjsko-rosyjskim. Mimo tego, że wewnątrz odbywała się służba boża, zostaliśmy wpuszczeni i otrzymaliśmy pozwolenie na robienie zdjęć.

Postanowiliśmy również odwiedzić kolejną świątynię – synagogę z XVI wieku, jedną  najstarszych świątyń żydowskich na Wołyniu. Ostrogska gmina żydowska była jedną z 4 gmin żydowskich w tym regionie, mająca przedstawicielstwo w Sejmie Żydów Korony. Świątynia ta  aktualnie jest w trakcie procesu renowacji. Jak zauważył płk Krząstek, w ciągu ostatnich trzech lat zrobiono dużo na rzecz ratowania tego wiekowego zabytku. Pułkownik wspomniał również, że w swoich zbiorach posiada fotografię Pierwszego Marszałka Rzeczypospolitej, Józefa Piłsudskiego, wykonaną w 1924 roku, gdy przed budynkiem witał go rabin. Tuż przy synagodze mieszkał słynny rabin, Marszu. Gmina żydowska w Ostrogu była bardzo liczna i bogata. Przed rokiem 1939 Żydzi stanowili 55% mieszkańców miasta (należy podkreślić, że wówczas Polaków było około 15,7%).

Na życzenie studentów pułkownik Krząstek zaprowadził nas na cmentarz żydowski. Spoczywają na nim słynni uczeni: arcyrabin Dawid Szmulowicz i rabin Samuel Eidels. Z relacji opiekunki cmentarza wynikało, że w czasach sowieckich był on mocno zniszczony. Mimo widocznych gołym okiem licznych aktów barbarzyństwa, zachowało się wiele cennych macew, przepięknie i bogato zdobionych. Stele zdobią sceny mityczne z dziejów Izraela, misterna żydowska ornamentyka. Na jednej z macew – wyjątkowo pięknie rzeźbionej, była również inskrypcja w języku polskim- na grobie doktora Oskara Taksera. Musiał być ważną osobistością w Ostrogskiej społeczności żydowskiej. Na niej, zgodnie z tradycją żydowską, położyliśmy kamień z szarfą SEW. Pomysł podsunął nasz kolega, Jose, który najlepiej z całej naszej grupy zna historie i tradycje narodu żydowskiego, potrafi nawet czytać wykute inskrypcje. Cmentarz jest wspaniałą księgą pamięci, historii społeczności żydowskiej Ostroga. Żal tylko, że nie ma żadnego albumu z fotografiami tych pięknych Macew. Nikt nie pomyślał dotąd, że należy wydać  takie dzieło dla potomnych.

Pięć godzin spędziliśmy na nieustannym marszu. Zobaczyliśmy jeszcze piękną bramę Łucką z renesansową attyką, w której mieści się Muzeum Książki. Są w nim arcydzieła pochodzące ze starej drukarni Ostrogskiej. Do najciekawszych eksponatów należy wydana w 1581 roku słynna „Biblia Ostrogska”, wyceniona na 1 milion dolarów amerykańskich. Była to pierwsza tego typu publikacja w języku cerkiewnosłowiańskim.

Niestety, nie starczyło nam czasu na przejście ulicą Tatarską w celu odszukania starego cmentarza tatarskiego. Pułkownik Ksząstek odwiedził go latem, gdy był wykładowcą na Letniej Szkole w Akademii Ostrogskiej. W drodze powrotnej opowiedział nam tylko dzieje Tatarów w Ostrogu. Ich historia zaczęła się w momencie, w którym książę Konstanty Ostrogski rozbił czambuły tatarskie w bitwach pod Słuckiem i Wiśniowcem. Wziętych do niewoli osiedlił w Ostrogu, na tzw. Przedmieściu Zarwańskim (obecnie znajduje się tam ulica Tatarska). Wielu ich przodków służyło później w szeregach pułków armii koronnej i Wojska Polskiego po 1918 roku. Z relacji pułkownika wynikało, że w odległym od centrum miasta miejscu na zarośniętym krzewami wzgórzu  znajduje się zaledwie kilka tatarskich nagrobków. W Ostrogu jeszcze przed drugą wojną światową była liczna społeczność ukraińska. Żyli też Rosjanie, Czesi, Niemcy i jak już wspomniano Polacy.

Cały dzień wystarczył jedynie na krótki i szybki spacer. Okazało się, że Ostróg, choć obecnie jest niewielkim miastem, ma wielkie, wielowiekowe tradycje, historię, zabytki kilku narodów i religii. Warto było tu przyjechać, by je wszystkie zobaczyć, wykonać własną dokumentację fotograficzną. Nasza podróż po Ostrogu to niezwykle cenny wykład z historii, diametralnie inny, niż w salach wykładowych. Żeby zrozumieć sens wielokulturowości regionu trzeba przyjechać do takiego miasta właśnie jak Ostróg i chociaż trochę po nim po spacerować z dobrym przewodnikiem, tak jak my dzisiaj. Już wiemy, że tu wrócimy sami i wielu pójdzie jeszcze raz szlakiem naszego przewodnika, który biega po zakamarkach Ostroga jak po rodzinnym Dęblinie.