„Owocna wizyta”. Wicepremier Rosji grozi Mołdawii oderwaniem Naddniestrza, a Kiszyniów chce przywrócenia relacji gospodarczych z Moskwą

08-07-16 Promocja 0 comment

Zbliżenie z Rumunią grozi naruszeniem integralności terytorialnej Mołdawii –powiedział  w wywiadzie dla Gazety „Kommersant” wicepremier rosyjskiego rządu Dmitrij Rogozin,  podsumowując  swoją wizytę w Kiszyniowie i Tyraspolu (5-6 lipca).

„Jeżeli Mołdawia zrobi krok w stronę Rumunii, Naddniestrze odpadnie na tak ostrym zakręcie” – powiedział Rogozin. Według rosyjskiego wicepremiera, jeżeli Mołdawianie chcą zjednoczenia z Rumunią, to Naddniestrze „muszą odpuścić”. Zresztą, zdaniem Rogozina, nawet  jeżeli Mołdawia chce pozostać państwem suwerennym, broniącym wszystkich  obywateli,  to i tak potrzebne będą lata na przywrócenie integralności terytorialnej kraju.

Wg rosyjskiego premiera kolejnym czynnikiem  sprzyjającym „legitymizacji Naddniestrza jako niepodległego państwa”  jest  brak  stabilności politycznej w Mołdawii i „zamrożenie” konfliktu nad Dniestrem. „Jeżeli będziemy siedzieć i obserwować, jak w Mołdawii permanentnie  zmieniają się rządy,  upłynie dużo czasu i  de facto te dwa terytorium stracą wszystko, co łączyło je w jedno państwo” – uważa rosyjski polityk.

Rogozin podkreślił również, że obecnie żadna ze stron nie jest gotowa na wznowienie  negocjacji na temat statusu Naddniestrza, więc należy więcej uwagi poświęcać bezpośredniej pomocy mieszkańcom nieuznanej republiki. „Proponuję obecnie politykę małych kroków. Należy przestać zajmować się  mglistą perspektywą i zacząć rozwiązywać kwestie istotne dla ludzi, takie jak połączenia  kolejowe, tryb przekraczania granic, rejestracja towarów i numerów rejestracyjnych samochodów etc. Te sprawy powinny zostać załatwione, by ludzie odczuli korzyść zbliżenia między Kiszyniowem a Tyraspolem ” – stwierdził  Rogozin.

Z kolei premier Mołdawii Pavel Filip po spotkaniu z wicepremierem Federacji Rosyjskiej oświadczył, że Kiszyniów jest zainteresowany pogłębieniem handlowych oraz inwestycyjnych stosunków z Rosją, zwłaszcza, jeżeli chodzi o wznowienie eksportu mołdawskiej produkcji na rynek rosyjski.

Pozycja szefa mołdawskiego rządu ucieszyła Dmitrija Rogozina, który w rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że „mołdawscy politycy w ciągu ostatnich dwóch lat zmienili swoje nastawienie do Rosji”. „Ton się zmienił. Nie ma już żadnych głupich, przepraszam, że tak powiem, lekkomyślnych oświadczeń, że już jutro Mołdawia zostanie członkiem UE, a więc nikogo (Rosji – red.) nie potrzebuje” – powiedział rosyjski polityk.

Dmitrij Rogozin był wyraźnie zadowolony z  tego,  że  rząd Mołdawii chce  wznowienia relacji z Rosją i uznał swoją  wizytę w Kiszyniowie za  owocną.

Źródła: Life.ru, Noi.md, Blackseanews, RIA

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium