Paszynian: podstawą bezpieczeństwa Armenii jest sojusz wojskowy z Rosją

15-04-21 Promocja 0 comment

Sojusz wojskowy z Rosją, potwierdzony dziesiątkami porozumień, jest podstawą bezpieczeństwa Armenii – takie stanowisko wyraził premier Armenii Nikol Paszynianpodczas wystąpienia w parlamencie. Premier dodał, że Armenia i Rosja omawiają możliwości zwiększenia potencjału 102. rosyjskiej bazy wojskowej, a także utworzenia filii bazy w prowincji Sjunik.

„Jak Armenia powinna zapewniać sobie bezpieczeństwo? Należy podkreślić, że podstawą naszego bezpieczeństwa jest sojusz wojskowy z Rosją zapisany w kilkudziesięciu traktatach. W tym kontekście wspólne armeńsko-rosyjskie zgrupowanie sił oraz wspólny system obrony powietrznej mają dla nas praktyczne znaczenie. Zgodnie z logiką tych dwóch systemów, atak na Armenię oznacza atak na Rosję” – powiedział premier.

Współpraca wojskowa i wojskowo-techniczna między Rosją a Armenią opiera się na „Traktacie o przyjaźni, współpracy i wzajemnej pomocy z 29 sierpnia 1997 r.”, „Traktacie o rozwoju współpracy wojskowo-technicznej z 25 czerwca 2013 r.” i innych dokumentach, a także w ramach Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Zgodnie z porozumieniem z 1995 roku, 102. rosyjska baza wojskowa (jedyna baza rosyjska na Kaukazie Pd ; łączna liczba żołnierzy – ok. 5 tys.) znajduje się na terytorium Armenii w Giumri. W 2010 roku wprowadzono poprawki do dokumentu, zgodnie z którymi okres jego obowiązywania został wydłużony z początkowych 25 do 49 lat, czyli do 2044 roku.

Tymczasem prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew wyraził zaniepokojenie faktem, że Armenia prowadzi rozmowy z Rosją w sprawie modernizacji własnych sił zbrojnych „Jesteśmy bardzo zaniepokojeni tym, że Armenia negocjuje z Rosją modernizację swojej armii. Powiadomiliśmy stronę rosyjską o naszych obawach. Każda okazja do zemsty stworzy tylko niepotrzebne napięcie” – powiedział prezydent.

Jednocześnie Alijew nie wykluczył pokojowego współistnienia Ormian i Azerów oraz zaznaczył, że jego zdaniem podpisanie porozumienia pokojowego między państwami jestmożliwe. Prezydent oświadczył też, że jego kraj nie ma żadnych roszczeń terytorialnych wobec Armenii.

„Myślę, że nie będzie problemów z życiem obok siebie. Jako przykład wielokrotnie podawałem Gruzję, gdzie Azerowie i Ormianie żyją razem, nie tylko w tym samym regionie, ale czasami nawet w tych samych wioskach” – zaznaczył Alijew.

Warto dodać, że w czasie wojny armeńsko – azerskiej jesienią zeszłego roku, sojusz wojskowy z Moskwą nie ustrzegł Erywania przed przegraną.

Źródło: tass.ru

Opracowanie: BIS –  Biuletyn Informacyjny Studium