Porozumienie gruzińskiej władzy z opozycją nadal niepewne

20-04-21 Promocja 0 comment

18 kwietnia w Gruzji powrócono do debaty dotyczącej porozumienia władzy z opozycją. Rządząca partia Gruzińskie Marzenie poinformowała, że podpisała tzw. plan Danielsona i wezwała opozycję do uczynienia tego samego. Większość partii opozycyjnych zapowiedziała jednak, że podpisze dokument dopiero wtedy, gdy znajdą się w nim punkty dotyczące uwolnienia więźniów politycznych i przeprowadzenia przedterminowych wyborów parlamentarnych lub zorganizowania referendum w tej sprawie.

31 marca w Tbilisi przedstawiciel Rady Europejskiej Christian Danielson przedstawił członkom partii rządzącej i opozycji propozycję rozwiązania kryzysu politycznego. Dokument skoncentrował się na systemowych reformach wyborczych i sądowniczych . Obie strony odmówiły jednak jego podpisaniai obarczyły się nawzajem winą za fiaskonegocjacji.

„Nasz cel pozostaje niezmienny, chcemy rozsądnego kompromisu, który powinien obejmować uwolnienie więźniów politycznych – Niki Melii i Giorgiego Ruruy – orazwskazać drogę do przedterminowych wyborów” – powiedział jeden z liderów Europejskiej Gruzji Giga Bokeria.

„Ekipa rządząca zadeklarowała gotowość podpisania dokumentu już podczas ostatniego spotkania w ramach dialogu, którego moderatorem był Christian Danielson. Nie podpisaliśmy go do tej pory tylko dlatego, że czekaliśmy na potwierdzenie ze strony opozycji. Czekamy również na dodatkowe konsultacje ambasadorów w tej sprawie” – wyjaśnił 17 kwietnia przewodniczący gruzińskiego parlamentu Arczil Talakwadze.

Talakwadze podkreślił, plan Danielsona nie zakładał przedterminowych wyborów parlamentarnych i jego zdaniem fakt ten pokazuje, iż społeczność międzynarodowa nie zgadza się z oskarżeniami opozycji o sfałszowanie wyborów jesienią 2020 roku. Przewodniczący parlamentu dodał jednak, że Gruzińskie Marzenie jest gotowe rozważyć przeprowadzenie przedterminowych wyborów , po tegorocznych wyborach samorządowych, jeżeli partia rządząca dostanie  w nich mniej niż 40 procent głosów.

18 kwietnia miało dojść do kolejnego spotkania władzy z opozycją przy mediacji korpusu dyplomatycznego. Jak poinformowała opozycja, przedstawiciele Gruzińskiego Marzenia nie stawili się jednak na negocjacje. A ponieważ e, mimo wcześniejszego apelu partii rządzącej, opozycja po raz kolejny odmówiła podpisania porozumienia, przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel zaproponował wprowadzenie do dokumentu poprawek.

W nowej wersji porozumienia wprowadzono zapis, zgodnie z którym przedterminowe wybory parlamentarne będą musiały odbyć się w 2022 roku, jeśli w nadchodzących jesiennych wyborach samorządowych Gruzińskie Marzenie uzyska mniej niż 43% poparcia . W dokumencie uwzględniono też klauzulę dotyczącą amnestii dla Niki Melii i Giorgiego Ruruy.

Gruzińskie Marzenie potwierdziło, że jest gotowe pójść na kompromis i podpisać nowy projekt przygotowany przez przedstawicieli UE.

„Biorąc pod uwagę fakt, że podpisaliśmy pierwszy dokument sporządzony pod auspicjami Unii Europejskiej, wyrażamy gotowość do rozpatrzenia zaktualizowanej wersji. Po jej podpisaniu, nie zgodzimy się już jednak na nowe znaczące uzupełnienia. Na tym zakończą się nasze negocjacje. Wzywamy opozycję do podjęcia odpowiedzialnych kroków” – poinformowała w oświadczeniu partia rządząca.

Nowe porozumienie zgodziły się podpisać opozycyjne ugrupowania Lelo, Strategia Agmaszenebeli oraz Girczi.Natomiast główna partia opozycyjna Zjednoczony Ruch Narodowy nadal nie zamierza przyjąć kompromisowego dokumentu. Powodem ma być niejasność sformułowań dotyczących uwolnienia więźniów politycznych oraz obecność wielu „słabych punktów” w dokumencie (kaucja Niki Melii, brak konkretów dotyczących wyboru nowych sędziów, decyzja o pozostawieniu Prokuratora Generalnego, warunki przeprowadzenia przedterminowych wyborów).

W międzyczasie prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili poinformowała, że jest gotowa ułaskawić współwłaściciela kanału telewizyjnego Mtavari Archi Giorgiego Ruruę, jednak dopiero po wejściu w życie porozumienia między władzami a opozycją. Zurabiszwilistwierdziła, że sprawa Ruruy nie spełnia wymaganych kryteriów, ale jest gotowa podjąć „skandaliczną” decyzję dla dobra stabilności i przyszłości kraju. Ten krok, zdaniem prezydent, powinien być „ostatnim akordem” w procesie politycznego porozumienia.

Źródło: sova.news

Opracowanie: BIS –  Biuletyn Informacyjny Studium