Prezydent Mołdawii chce utworzenia „grupy zaufania” z Ukrainą i Rumunią
Prezydent Mołdawii Maia Sandu opowiada się za budowaniem silniejszych więzi z Ukrainą oraz Rumunią. Szefowa państwa powiedziała o tym 15 stycznia podczas wideokonferencji z mołdawskim korpusem dyplomatycznym.
Według prezydent, przede wszystkim konieczne jest nawiązanie przyjaznych stosunków z sąsiednimi krajami, co ona już zdążyła zapoczątkować .
„Z przyjemnością informuję, że w ciągu zaledwie kilku tygodni (od zaprzysiężenia – red.) udało nam się odblokować relacje z naszymi sąsiadami i partnerami strategicznymi – Rumunią oraz Ukrainą. Po zamrożeniu stosunków z tymi krajami na najwyższym szczeblu w wyniku wrogiej polityki władz Kiszyniowa (prorosyjskiego prezydenta Igora Dodona – red.), dało się wznowić dialog polityczny. Uważam, że powinniśmy skoncentrować nasze wysiłki na budowaniu kręgu zaufania: Rumunia-Mołdawia-Ukraina”- powiedziała Sandu.
Maia Sandu za kolejnego istotnego partnera uważa UE, z którą także konieczne jest „zresetowanie” relacji. Mówiąc o stosunkach z Rosją, prezydent Mołdawii zwróciła uwagę na ich złożoność, podkreślając, że „są obszary, w których nasze opinie i interesy są rozbieżne”.
Jednocześnie szef państwa zwróciła uwagę na pomoc ze strony USA we wzmacnianiu niepodległości i suwerenności Mołdawii, rozwoju demokracji i gospodarki.
Przypomnijmy, że 12 stycznia prezydent Mołdawii Maia Sandu złożyła oficjalną wizytę na Ukrainie. Była to jej pierwsza zagraniczna podróż po wyborze na urząd prezydenta i pierwsza wizyta prezydenta Mołdawii w Kijowie od 2015 roku. Jej poprzednik, prorosyjski prezydent Igor Dodon ani razu nie odwiedził Ukrainy i nie spotkał się ze swoimi ukraińskimi odpowiednikami Poroszenką i Zełenskim, ponieważ Kijów nie mógł sobie pozwolić na kontakt z politykiem, który uznał aneksję Krymu.
Źródło: Newsmaker
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium