Relacja z Obozu „Orzeł Biały 2” w Ostrogu – dzień 5

Linki do relacji na YouTubie:

wywiady z uczestnikami Obozu – Karol Toczyński i Ludwik Rudnicki:

wywiady z uczestnikami Obozu – Mykoła:

wywiady z uczestnikami Obozu – Krzysztof Zarecki

Mykoła opowiada o swojej rodzinie

miejscowy transport

pułkownik odkrywa schowaną pod drzewem płytę

odczytanie napisu na odkrytej przez pułkownika płycie:

Relacja z Obozu „Orzeł Biały 2” w Ostrogu

24. listopada 2018 roku

Gdy rano wyszliśmy z domku do busa, przywitał nas zimowy, ostry i mroźny wiatr. Z podziwem patrzyliśmy na biegającą po stadionie Chinkę w kimonie. Dzisiaj byliśmy na cmentarzu pierwsi. Dopiero później przyjechali dwaj robotnicy wozem parokonnym, następnie pilarze, samochody z przyczepkami do transportu ściętych pni drzew. Zespół, który wspierał studentów, liczył już 6 pracowników z Ostroga. Pracowaliśmy początkowo przy oczyszczaniu terenu, na którym wyrżnięto wczoraj drzewa. Znowu paliliśmy wielkie ogniska, które dają dużo ciepła. I ożywienia, radują duszę. Zespół info pracował przy wynoszeniu ściętych drzew i jednocześnie realizował swoje zadania. Pułkownik Krząstek nie rozstawał się z aparatem i fotografował różne ciekawe sytuacje. Zdjęcia będą wykorzystane nie tylko na stronie internetowej, ale również pójdą na wystawę fotograficzną i do kroniki obozu. Paweł Uszakow zapisywał wywiady z uczestnikami obozu – studentami Studium Europy Wschodniej i miejscowymi mieszkańcami, którzy dołączyli się do naszej działalności.

Według relacji najmłodszego uczestnika obozu Karola Toczyńskiego, który jest studentem pierwszego roku licencjatu, ten obóz stał się pierwszym wyjazdem nie tylko na Ukrainę, ale i w ogóle pierwszym wyjazdem za wschodnią granicę Polski. Z tego powodu jest bardzo emocjonalny i nie ukrywa swojego zafascynowania Ukrainą. W podobnej sytuacji rok temu znajdował się kolejny uczestnik obozu Krzysiek Zarecki, który teraz już po raz drugi bierze udział w akcji na cmentarzu w Ostrogu. Zeszłoroczny Obóz stał się dla niego pierwszym wyjazdem na Ukrainę, po czym on zaczął podróżować do tego kraju co miesiąc. Teraz jest to ósma podróż w ciągu jednego roku! Jeszcze jeden uczestnik obozu Ludwik Rudnicki mówiąc o swojej motywacji podkreślił, że takie akcje na miejscach pamięci są bardzo ważnym elementem dialogu międzynarodowego i służą do wzajemnego porozumienia.

Ciekawe historie o życiu Ostroga i okolic za czasów radzieckich opowiedział Mykoła Romanczuk. Jego rodzina, jak i wiele innych rodzin, bardzo ucierpiała od władz komunistycznych, które zajęły ten teren w 1939 roku w wyniku zbrojnej agresji na Polskę. Jego dziadek został rozstrzelany tylko za to, że w czasie pierwszej wojny światowej był oficerem armii carskiej, a grób babci-Polki został zburzony i zapomniany tak samo jak i groby innych Polaków. Opowiadał on również historie związane ze zburzeniem cmentarza. Na przykład opowiedział jak jego sąsiad bral potajemnie kamienne płyty grobowe dla wykorzystania w gospodarstwie, po czym zaczął słyszeć, że w jego domu ktoś chodzi w nocy, dziwne szmery i szurgotanie, odgłosy, których wcześniej nie słyszał nikt z rodziny. Przestraszony sąsiad odwiózł płyty z powrotem na cmentarz. Takie historie są ważnymi świadectwami tego, jak te ciężkie wydarzenia odbierali miejscowi mieszkańcy i w jakim kształcie zostały one zachowane w pamięci ludowej.

W samo południe kierownika obozu zainteresowały złączone ze sobą karpy ściętych drzew – kilka korzeni. Poprosił pilarza, żeby je zerżnął i zaczął rąbać je dużą ,ostrą, kevlarową siekierą. Stawiały twardy opór. Pomagali mu w tej pracy Aliaksandr Zimnitski i Karol Toczyński. Pułkownik miał przeczucie, bo gdy rozbiliśmy część karp i odgarnęliśmy ziemię okazało się, że pod nimi znajdowała się piękna wielka płyta nagrobna. Prace nad jej pełnym odsłonięciem trwały do końca dnia. Po oczyszczeniu ukazała się bardzo dobrze zachowana inskrypcja z napisem „Tu spoczywają zwłoki Jadwigi Machowej – żyła lat 41 – zmarła 22 grudnia 1906 roku”. Pułkownik powiedział krótko: „To jest moja płyta i będę się dalej ją opiekował”. Cały proces oczyszczania płyty został nagrany od początku, a relacja znajduje się na YouTube za linkiem https://youtu.be/IELw95x5ztk i https://youtu.be/-Mf8r-Hz678. Internauci mogą sami zobaczyć jak z pod korzeni drzew i ziemi wychodzi na świat historia starego Ostroga. Jesteśmy przekonani, że takich bardzo dobrze zachowanych płyt jest pod korzeniami dużych drzew i ziemią wiele więcej. Warto pracować, cieszymy się z każdej znalezionej, odkopanej płyty nagrobnej. Widać co raz bardziej jak wielka to była nekropolia, jak bogata musiała być miejska społeczność polska w Ostrogu, mieszkańcy, którzy fundowali swoim bliskim takie drogie nagrobki, pomniki i grobowce.

Gdy przed zmrokiem opuszczaliśmy cmentarz i zaczęliśmy schodzić z cmentarnej góry kierownik rozmawiał z mieszkanką najbliższego przy cmentarzu domu, która powiedziała, że z najwyższym uznaniem patrzy na nas już drugi rok jak idziemy na cmentarz rano do pracy. Bardzo szanuje to co robimy i dlatego krzyczy na wszystkich swoich sąsiadów, żeby na cmentarz nie wynosili śmieci. Powiedziała, że jest taką „kamerą dozoru”. To samo robi jej mąż. Podkreśliła także ,ze cmentarz dzięki naszej ciężkiej, ofiarnej pracy został przywrócony w świadomości społecznej mieszkańców miasta.

Mimo okrutnego zmęczenia czekający na przyjazd busa koledzy weszli na plac zabaw dla dzieci. Okazało się, że studenci – dorośli mężczyźni, są nadal chłopcami i zaczęli się jak za dawnych lat bujać na huśtawkach. Szło im to zręcznie, widać że nie zapomnieli dziecinnych zabaw i przedszkolnych lat. Takie fajne , duże chłopaki na huśtawkach!

Jutro dzień świąteczny, w tym dniu będziemy poznawać zabytki Ostroga. Nie ma święta i odpoczynku dla zespołu info – też będziemy wieczorem pracowali, żebyście mogli przeczytać relacje z naszej podróży, zobaczyć zdjęcia ciekawych zabytków, pamiątek, miejsc, związanych z najstarszą historią Ostroga, pięknie i głęboko wpisanego w historię Rzeczypospolitej Obojga Narodów i Drugiej Rzeczypospolitej.

Drugi rok czekamy już, ze ktoś z byłych mieszkańców Ostroga, może dzieci i wnuki trafią na nasze relacje, internetową kronikę Obozu ,, Orzeł Biały I i II”, nawiąże z nami kontakt. Liczymy na reakcje internautów. Może w rodzinnych albumach zachowały się gdzieś przedwojenne zdjęcia, dokumenty historii cmentarza. Mogą one pomóc w naszej pracy, nie tylko nam ale w przyszłości specjalistom , konserwatorom i walnie przyczynić się do odrestaurowania tej wielkiej i wiekowej nekropolii polskiej, odnowienia pomnika Bohaterów Wojny 1920 Roku.. Wierzymy i jesteśmy głęboko przekonani, ze wreszcie ktoś się odezwie i dostaniemy pomoc ikonograficzną. Wiara czyni cuda i niech ten cud się jak najszybciej stanie. Jest to nasz apel do żyjących jeszcze byłych mieszkańców Ostroga , ich krewnych, dzieci a może już wiekowych wnuków. Będziemy wdzięczni za każdą informację i okazaną nam pomoc.